UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Pod koniec maja trafiłem do SOR-u z urazem twarzoczaszki. Sympatyczny młody lekarz, uczynni pielęgniarze, konsultacja okulisty, neurochirurga, chirurga szczękowego, rtg kręgosłupa szyjnego i tomografia czaszki. Wszystko sprawnie, personel medyczny miły, kompetentny i co najważniejsze, wyjaśniono mi wszystko jako laikowi, bez medycznego bełkotu zrozumiałego tylko dla nich. Dzięki pracownikom SOR-u.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    14
    8
    Damianno(2016-08-31)
  • Zawsze się modlę ,aby nikt z moich bliskich tam nie trafil, najgorszy szpital , lekarze obojętni na dobro pacjenta ,brak odpowiedniego podejścia i opieki . Trafic na odpowiedzialnego lekarza graniczy z cudem . Tylko podwyżki im dawać a ludzie sami się będą leczyć .
  • ja miałam taki przypadek - córka (wtedy nieco ponad roczek ) wepchnęła sobie coś do noska. Płaczące dziecko z napuchniętym noskiem zawiozłam do przychodni - tu dano mi skierowanie do szpitala wojewódzkiego bo niemają sprzętu by zajrzeć dziecku do nosa; pojechałam z córką do szpitala a tu Pani stwierdziła że mam zle wypisane skierowanie bo było do poradni laryngologicznej a nie na oddział laryngologiczny i powiedziała że mnie nie przyjmą - zaczęłam krzyczeć że tak dbaja o zdrowie pacjenta a małe dziecko się udusi bo zle wypisany jest jakis dokument; wyleciała jakaś pielęgniarka złapała mnie kazała się uspokoić i jechac windą na 8 piętro na laryngologie na korytarzu złapać lekarza i wyjaśnić mu sprawę - tak też zrobiłam ale lekarz powiedział że mi nie pomoże bo mają tu jakieś procedury i bez poprawnego skierowania nie pomoże - wkur. .. .na maxa wsiadłam w taksówkę pojechałam do poradni laryngologicznej i tam mimo kolejki lekarz wyciągnął córce z nosa styropian
  • Te niemiłe pielęgniarki niech za robotę się zabiorą a nie tylko podwyżek żądają. Grosza więcej bym nie dała za te traktowanie pacjentów. Lekarze to samo - żałosna ta służba zdrowia.
  • Tajemnicą poliszynela są ciągłe braki kadry lekarskiej w szpitalu wojewódzkim- dotyczy to o. neurologii, chirurgii, SORu, pediatrii. Wynika to z podejścia dyrekcji, która obstawia miernych ale wiernych -a do czarnej roboty zmusza rezydentów. Nie ma koncepcji aby stawiać na jakość, chodzi tylko o to aby był ułożony grafik - a kto tam zgodził się dyżurować, czy ma jakieś pojęcie, czy jest kompetentny- to już mniej ważne. Od kliku lat odchodzą z pracy wykwalifikowani specjaliści - z wielu oddziałów. Tak jest np. w o. ratunkowym- po wymianie kadry wykonalność specjalistycznych procedur przed przyjęciem pacjenta do szpitala znacząco spadła. Odsyła się pacjentów bez założonej dokumentacji do poradni, szpitala wojskowego- byle dalej. Znajduje to odzwierciedlenie w ilości pozwów- co też jest tajemnicą poliszynela. Odchodzą z pracy również wykształceni i najlepsi do tej pory ratownicy medyczni, zniechęceni klimatem pracy. .A SOR świadczy usługi na poziomie powiatowej izby przyjęć pod kierownictwem powiatowego ordynatora i jego zastępcy - tego co mu się spieszyło bo był mecz. Dyrektor ds medycznych który obecnie dyżuruje w SOR - nie ma żadnych doświadczeń z pracy w takim oddziale - ale świetnie wpisuje się w klimat robienia dobrej miny do gównianej sytuacji. Przecież to można sprawdzić. .. Ordynator bez specjalizacji - wiem - nie musi mieć zgodnie z ustawą. Ale czy ktoś poszedłby do ordynatora kardiologii - który nie jest kardiologiem?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    31
    1
    zorientowany/zorientowana(2016-08-31)
  • Przydałby się też artykuł na temat Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego (WORD) gdzie szczególnie takich pewnych dwóch egzaminatorów powinno już dawno wylecieć z roboty. Już sam egzamin jest sam w sobie wystarczająco stresującym przeżyciem, a owi panowie (którzy o zgrozo egzaminują tam chyba najwięcej osób) poprzez swoje totalne chamskie podejście podwyższają ten stres wielokrotnie. A w takiej sytuacji nawet doświadczeni kierowcy mogliby się łatwo posypać.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    18
    1
    KKKKK1(2016-08-31)
  • Obyś kiedyś sam nie musiał znaleźć się w takiej sytuacji, a może właśnie abyś się znalazł?
  • Odnośnie peryepetii związanych z lekarzami - jest taki psychiatra R. Panicz wybiera sam sobie pacjentów;potrafi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    8
    0
    porzeczka(2016-08-31)
  • Po zawale dużo energii miałeś skoro tak walczyłeś... Zdrowia życzę
  • No cóż, nie podważam słów mówiących o złej opiece. Jednak nie mogę zweryfikować, czy są obiektywne. Sam jednak chcę przedstawić inny, jaki mnie spotkał obraz działalności SOR-u i OIOK-u. Tydzień temu trafiłem w trybie ratunkowym na powyższy SOR. Byłem w pracy w ubraniu roboczym i dopadł mnie stan przedzawałowy. Na oddziale, w ciągu kilku minut, nie zważając na moje niezbyt czyste odzienie, zostałem opatrzony medycznie ( wkucia, EKG, pobranie krwi itp. Natychmiast wezwany na konsultację lekarz nakazał poszerzenie zakresu badań i monitorowania funkcji życiowych. Bardzo szczegółowy i precyzyjny wywiad pozwolił mu na postawienie wstępnej, lecz jednocześnie precyzyjnej diagnozy. Nadmieniam, że od kilku lat lekarze kardiolodzy nie potrafili postawić właściwej. Ten lekarz z SOR-u uratował mi życie stawiając właściwą diagnozę. Okazało się, że mam chorobę wieńcową( 75% żyły zapchane) miażdzycę i zakrzepicę. Część 1
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    2
    PacjentHenryk(2016-08-31)
  • część 2 Dzień później wstawiono mi 2 stenty i usłyszałem, że liczyli się, że mogłem zabiegu nie przeżyć. Dziś mija 8 dzień od tego wydarzenia. Czuję sie świetnie. To również zasługa kadry lekarskiej na OIOK-u i opieki ze strony pielęgniarek. Czułem się szanowanym. Otoczony byłem wszechstronną opieką. Nikt gestem nie okazał zniecierpliwienia. Za to troska abym mógł jak najmniej dokuczliwie przejść przez te trudne chwile jest godna podkreślenia. Dziękuję Wam wszystkim. Żyję dzięki Wam. Jeśli trafiają się Wam błedy i uchybienia, to wydaje mi się, ,że nie wynikają z arogancji. Na koniec zauważyć chciałbym, że sam też spotkałem się ze złym traktowaniem, ale to było dawno Chciałbym po prostu powiedzieć, że nie każdy lekarz i pielęgniarka jest dobrym człowiekiem, ale też nie każdy jest podły. Chodzi mi o to aby nie czynić nagonki, że wszyscy są tacy sami. PS. Zauważyłem, że jest pewna grupa pacjentów tzw. roszczeniowi. Swoją postawą i arogancją, prowokują, obrażają i czynią wokół swojej osoby ferment. Pozdrawiam wszystkich i proszę o nie wszczynanie krucjat przeciwko "wojewódzkiemu"
  • niech się Pani cieszy, że żaden ratownik Pani nie zgwałcił/molestował. Pani Gelert bez problemu zatrudnia zboczeńców
Reklama