Wiedzą o tym, ci, którzy przeczytali „Lalkę”. Dzisiaj cała Polska przypomniała sobie, o czym jest dzieło Bolesława Prusa. W naszym mieście akcja odbyła się na dziedzińcu Biblioteki Elbląskiej.
Któż z nas nie pamięta Wokulskiego, który całe swoje życie podporządkował miłości do Izabeli Łęckiej, kobiety, dla której liczyły się jedynie pieniądze i luksus, niezdolnej do odczuwania głębszych uczuć? Na dziedzińcu Biblioteki Elbląskiej fragmenty „Lalki” czytali aktorzy elbląskiego teatru i elblążanie.
- Jest to jedna z moich najbardziej ulubionych książek – mówi pan Bogdan, który przeczytał dziś jeden z jej fragmentów. - Bardzo często do niej wracam. Czytałem ją będąc nastolatkiem i podoba mi się do dziś. Potrafię ją otworzyć na dowolnej stronie i czytam ją, znając ciąg dalszy. Jest to książka nadal aktualna. Podobnie jak kiedyś istniały w społeczeństwie warstwy społeczne, tak i teraz. Tym, co nas obecnie dzieli, jest status materialny. Poza tym interesuje mnie też historia, a w „Lalce” mamy opis Warszawy końca XIX wieku. To powieść napisana bardzo realistycznie – dodaje.
- Akcja wspólnego czytania, tym bardziej takich dzieł, to bardzo fajny pomysł, który jest wart kontynuowania, dlatego tutaj przyszłam – mówi dziennikarka Sylwia Warzechowska, która czytała rozdziała trzeci powieści. – Jestem za głośnym czytaniem: czy to dzieciom, czy innym członkom rodziny. Czytać na pewno warto, najlepiej książki w wersji tradycyjnej, papierowej. Przypomina mi to moje dzieciństwo, kiedy czytała mi jeszcze mama.
- W narodowym czytaniu bierzemy udział od samego początku, czyli już po raz czwarty – mówi Dorota Wcisła, członkini Lions Club Elbląg Truso, który uczestniczyła w akcji z mężem i córką. - Podczas pierwszego narodowego czytania wraz z Lions Clubem zorganizowaliśmy inscenizację „Pana Tadeusza”. Uważam, że wszystko, co służy propagowaniu naszej narodowej literatury, jest wspaniałym przedsięwzięciem. Wraz z koleżankami często odwiedzamy przedszkola i czytamy dzieciom. Wraz z mężem od samego początku czytaliśmy naszym córkom i dzięki temu szybko nauczyły się czytać.
Dziś losy Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej śledziła cała Polska. A jaką powieść będziemy czytać za rok? Wybór z pewnością trudny, bo przecież polska literatura klasyczna jest bardzo bogata.