"u nas kilometrowe kolejki emerytek, żeby " pogadać z lekarzem". .. (. .. )U nas w Polsce większość kobiet w ciąży idzie na " chorobowe" na kilka miesięcy przed porodem obciążając poważnie budżet NFZ. " Nie wiem z jakiej planety jesteś autorze, ale na Ziemi wygląda to tak: z wiekiem wzrasta ilość chorób trawiących organizm, dlatego w kolejkach widzisz więcej emerytek niż powabnych dwudziestek, mało tego, niestety polskich emerytek nie stać na prywatne wizyty, dlatego tak cie drażnią w publicznych jednostkach. Ty oczywiście chodzisz do lekarza jak jesteś chory, i to chory w sposób prawilny, nieobciążający NFZ, wstrętne emerytki chodzą, żeby "pogadać z lekarzem". .. Super logika, super. Nie wiem czy wiesz, za wizyty jest płacony ryczałt, mam to szczęście, że nie muszę chodzić do lekarza, przyjmij więc, że te starsze panie wykorzystują to, czego ja z puli nie ruszyłam, ale za co płatnik zapłacił i tak. Co do kobiet obciążających przez ileś miesięcy przed porodem BUDŻET NFZ. .. heh nie wiem skąd tę bzdurę wytrzasnąłeś. Niby NFZ płaci tym kobietom? Płaci za ich urlopowanie? Mylisz instytucje. I chyba jesteś mizoginem. Reszty bzdurnych bzdur nie komentuję, szkoda czasu. Opieka zdrowotna nie jest w Polsce bezpłatna.