Przeczytałem dokładnie artykuł " Homzika" pod tym samym tutułem. Wypada podziękować za troskę i za to, że autor pochyla się nad problemem służby zdrowia w Elblągu i nie tylko. Autor jak widać nie ma rozeznania w temacie, który dręczy także bogatsze od nas kraje.
Krytykując nasze polskie lecznictwo, poprzez jedzenie jakie podaje się w szpitalach, nie wie, że w przeciwieństwie do np. bogatszej Szwecji nie płacimy za: wizytę u specjalisty, za łóżko w szpitalu, za wyżywienie w szpitalu. Są to relikty " socjalizmu", które w kapitalizmie po prostu nie istnieją.
O jakiś początek zmian w tej kwestii wystąpiła premier Kopacz, wnioskując o tzw " mikropłatności" w szpitalu dla zamożniejszych za świadczone usługi. Oczywiście wiadome siły polityczne odrzuciły ten pomysł. Terminowałem w szpitalach wielokrotnie i nie dam powiedzieć złego słowa. Zawsze dziwiłem się dlaczego będąc w szpitalu otrzymuję darmowe pełnodzienne wyżywienie, skoro żywię się sam gdy jestem zdrowy, o co wnioskowałem do Ministerstwa Zdrowia, aby pacjenci szpitali płacili z wyżywienie w czasie pobytu. Za biednych powinien płacić MOPS jeżeli się kwalifikują.
Nie wiemy, że np. w Szwecji aby dostać się do lekarza pierwszego kontaktu trzeba być po prostu chorym... tam większość dolegliwości załatwia pielęgniarka. A u nas kilometrowe kolejki emerytek, żeby " pogadać z lekarzem"...
Kobiety w ciąży pracują w Szwecji prawie do rozwiązania, bo ciąża to nie choroba. U nas w Polsce większość kobiet w ciąży idzie na " chorobowe" na kilka miesięcy przed porodem obciążając poważnie budżet NFZ.
Kolejki do lekarza, to wynik niefrasobliwości pacjentów: cukrzyca, nadwaga, nadciśnienie, podagra, alkoholizm, wypadki drogowe, a ostatnio " Mocarze". To źródła zmniejszania środków w służbie zdrowia. Takich samobójczych działań w Szwecji nie widzę. Tam na szosach ginie w ciągu roku tyle osób co u nas w jeden weekend!
Wiadomość z ostatniej chwili: zaprzyjaźniona dr.pulmonolog powiedziała mi, że na przestrzeni kilku lat zachorowalność na raka płuc wzrosła o 100 proc.! Nie ma możliwości wykonania w terminie badania bronchoskopii i zabiegu Danielsa, aby potwierdzić lub zaprzeczyć czy występuje rak płuc.
Tak więc drogi autorze. Zamiast powierzchownie krytykować służbę zdrowia warto pomyśleć jak ją wesprzeć rozwiązaniami bez koniecznych dodatkowych nakładów.I wtedy naprawdę będziemy zdrowym społeczeństwem.Bierzmy przykład na przykład ze Szwecji.
O jakiś początek zmian w tej kwestii wystąpiła premier Kopacz, wnioskując o tzw " mikropłatności" w szpitalu dla zamożniejszych za świadczone usługi. Oczywiście wiadome siły polityczne odrzuciły ten pomysł. Terminowałem w szpitalach wielokrotnie i nie dam powiedzieć złego słowa. Zawsze dziwiłem się dlaczego będąc w szpitalu otrzymuję darmowe pełnodzienne wyżywienie, skoro żywię się sam gdy jestem zdrowy, o co wnioskowałem do Ministerstwa Zdrowia, aby pacjenci szpitali płacili z wyżywienie w czasie pobytu. Za biednych powinien płacić MOPS jeżeli się kwalifikują.
Nie wiemy, że np. w Szwecji aby dostać się do lekarza pierwszego kontaktu trzeba być po prostu chorym... tam większość dolegliwości załatwia pielęgniarka. A u nas kilometrowe kolejki emerytek, żeby " pogadać z lekarzem"...
Kobiety w ciąży pracują w Szwecji prawie do rozwiązania, bo ciąża to nie choroba. U nas w Polsce większość kobiet w ciąży idzie na " chorobowe" na kilka miesięcy przed porodem obciążając poważnie budżet NFZ.
Kolejki do lekarza, to wynik niefrasobliwości pacjentów: cukrzyca, nadwaga, nadciśnienie, podagra, alkoholizm, wypadki drogowe, a ostatnio " Mocarze". To źródła zmniejszania środków w służbie zdrowia. Takich samobójczych działań w Szwecji nie widzę. Tam na szosach ginie w ciągu roku tyle osób co u nas w jeden weekend!
Wiadomość z ostatniej chwili: zaprzyjaźniona dr.pulmonolog powiedziała mi, że na przestrzeni kilku lat zachorowalność na raka płuc wzrosła o 100 proc.! Nie ma możliwości wykonania w terminie badania bronchoskopii i zabiegu Danielsa, aby potwierdzić lub zaprzeczyć czy występuje rak płuc.
Tak więc drogi autorze. Zamiast powierzchownie krytykować służbę zdrowia warto pomyśleć jak ją wesprzeć rozwiązaniami bez koniecznych dodatkowych nakładów.I wtedy naprawdę będziemy zdrowym społeczeństwem.Bierzmy przykład na przykład ze Szwecji.