Czytam te komentarze i oczom nie wierzę. Chyba płodzą je pracownicy szpitala. Niestety, ale jest to racja głodowa. Jedzenie w szpitalu wojewódzkim jest niepełnowartościowe( to delikatne określenie). .. mam wrazenie, ze pozyskiwane najmniejszymi środkami, byle tylko cos było. Nieważne, ze jakość i ilość woła o pomstę do nieba. Grozi raczej utratą zdrowia. Wypisy i przyjęcia pomyślane tak, żeby tylko pacjent nie dostał obiadu. Podejrzewam, że w np. wojskowym jest podobnie.