UWAGA!

Cudzoziemiec o Elblągu: Żyjecie w jednym z najbezpieczniejszych miast na świecie

 Elbląg, Cudzoziemiec o Elblągu: Żyjecie w jednym z najbezpieczniejszych miast na świecie
(fot. Jarosław Piaskowski, zdjęcie z konkursu Fotka Miesiąca

Jako cudzoziemiec i osoba o innym kolorze skóry mieszkająca w Elblągu od ponad dekady, a także jako ojciec dwójki dzieci, chciałbym przedstawić swoją perspektywę na to, co się ostatnio dzieje — nie w samym mieście, ale w elbląskich grupach na Facebooku - napisał do nas jeden z mieszkających w Elblągu mężczyzn, pochodzący z Indii.

Otóż pewna kobieta zobaczyła cudzoziemców robiących zdjęcia w parku — niekoniecznie dzieciom — i opublikowała to na Facebooku. Nawet osoby mi bliskie nie mogły zrozumieć, dlaczego ktoś robi takie zdjęcia. Pochodzę z Indii. W Indiach żyje nam się całkiem dobrze. Mamy wiele domów, luksusowe samochody i dużo złota, ale nie mamy jednego — porządnych, ogólnodostępnych parków, w których dzieci mogą się bawić. Dlatego nie dziwi mnie, że ktoś chce zrobić zdjęcie parku, żeby pokazać je rodzinie w domu. Sam kiedyś robiłem takie zdjęcia, kiedy przeprowadziłem się tutaj. Starałem się, żeby były na nich tylko moje dzieci, ale nie każdy ma na tyle rozsądku, żeby o to zadbać. Takie zdjęcia to tak naprawdę komplement dla Polski — pokazują, jak świetna jest wasza infrastruktura publiczna. Wiem, że ludzie tutaj lubią narzekać, jak to jest źle, ale jako ktoś, kto był w USA, w Azji i w Europie — nie ma lepszego miejsca do wychowywania dzieci niż Polska.

Niektórzy wydają się mylić imigrantów z uchodźcami. Wielu cudzoziemców, których widzicie w naszym mieście, nie jest ani jednym, ani drugim. Istnieją indyjskie firmy, takie jak Infosys, które wysyłają swoich pracowników do Europy i USA w ramach tzw. „on-site”. Takie osoby przyjeżdżają tutaj na 3–6 miesięcy, często same, pracują jako programiści w biurach Infosysu i wracają do domu. Wielu z nich ma rodziny i dzieci w Indiach. Dla wielu z nich to pierwszy raz poza ojczyzną i nic dziwnego, że wiele rzeczy w polskich miastach ich fascynuje.

Niektóre posty na Facebooku wspominają też, że ci cudzoziemcy powiedzieli dzieciom „cześć”. Mnie osobiście to się zdarza. Chodzę ze swoimi dziećmi do parku. Tam, dzieci bawiące się na placu zabaw często nigdy wcześniej nie widziały osoby o innym kolorze skóry i podchodzą, żeby się we mnie gapić. Co jest zrozumiałe. Jedyną logiczną rzeczą, jaką mogę wtedy zrobić, to powiedzieć „cześć”. W tym momencie dzieci zazwyczaj się rozbiegają.

Dzisiaj znów widziałem wideo, na którym dwóch cudzoziemców próbuje wejść do szkoły muzycznej, co znów wywołało panikę w grupach facebookowych. Może faktycznie próbowali porwać dzieci. A może… porywacze nie chodzą do szkoły w środku dnia z odsłoniętą twarzą i nie próbują wejść głównym wejściem. Każdemu można zrobić wideo i wrzucić je na Facebooka, by wyglądało podejrzanie. Ktoś może nagrać mnie, jak odbieram dzieci ze szkoły, i opublikować to w sieci. W sumie nie miałbym nic przeciwko — zawsze chciałem zostać gwiazdą mediów społecznościowych. Oby tylko nie skończyło się to dla mnie linczem.

Szkoda, że niektórzy politycy wskakują na tę falę, by wykorzystać lęki rodziców. Oczywiście nie mówią tego wprost. Chcą tylko, żeby „sprawę zbadano”. Co ciekawe, takie lęki pojawiają się tylko przed wyborami. Pamiętam, że przed ostatnimi wyborami straszono osobami LGBT. Tym razem straszy się imigrantami. Ciekawe, kto będzie potworem przed kolejnymi wyborami. Kosmici?

Na koniec chciałbym przypomnieć dobrym ludziom z Elbląga o kilku rzeczach. Czujność to rzecz dobra, ale żyjecie w jednym z najbezpieczniejszych miast na świecie. Nic tak nie cieszy algorytmu Facebooka jak oburzenie. To złoty interes, bo posty stają się wiralowe. Nic nie przypomina bardziej Rosji niż sianie dezinformacji i strachu w Polsce. Dlatego proszę, przestańcie panikować, zanim jakiś cudzoziemiec naprawdę ucierpi. Wtedy nasze miasto stanie się bohaterem historii ogólnopolskiej, a może nawet międzynarodowej...

 

Czytelnik (imię i nazwisko oraz mail do wiadomości redakcji).

Od redakcji: Publikujemy ten głos w dyskusji po to, by po raz kolejny zaapelować do mieszkańców, by nie przyczyniali się do budowania atmosfery nienawiści wobec cudzoziemców mieszkających w Elblągu. Autor powyższego listu, co sprawdziliśmy, przebywa w Polsce legalnie. Potwierdziliśmy jego tożsamość. Wyłączyliśmy też możliwość komentowania pod tą opinią, by zapobiegać szerzeniu nienawiści wobec "obcych".

Tytuł pochodzi od redakcji.


Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Reklama