
Być może w przyszłej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2027-2034 znajdą się dodatkowe pieniądze dla województw graniczących z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Założenia nowego instrumentu finansowego przedstawił europoseł Jacek Protas (KO) na dzisiejszej (25 kwietnia) konferencji prasowej.
W Unii Europejskiej trwają dyskusje dotyczące polityki spójności od 2027 roku. Propozycje władz Polski zostały przedstawione w „Stanowisku Rządu RP w sprawie roli spójności w UE i przyszłości polityki spójności po 2027 roku”.
„Główny przekaz wskazany w stanowisku koncentruje się na wzmocnieniu celu, jakim jest osiąganie spójności społecznej, ekonomicznej i terytorialnej UE, która stanowi spoiwo demokracji, jest motorem integracji europejskiej i podstawą właściwego funkcjonowania Jednolitego Rynku Europejskiego oraz warunkiem realizacji wartości europejskich w sferze społecznej. Przyczynia się ona do wzrostu konkurencyjności, innowacji i produktywności oraz budowy odporności UE na zewnętrzne szoki i zagrożenia oraz wzmacnia bezpieczeństwo, w szczególności gospodarcze” - możemy przeczytać na stronie internetowej Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Jednym z elementów polityki spójności po 2027 r. ma być specjalny instrument przeznaczony dla regionów graniczących z Rosją, Białorusią i Ukrainą. W przypadku Polski chodzi o województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie. Jego założenia przedstawił europoseł Jacek Protas (KO) na dzisiejszej (25 kwietnia) konferencji prasowej.
- Udało nam się przekonać parlamentarzystów oraz komisarza ds. rozwoju regionalnego do tego, że taki mechanizm jest niezbędny. Nasze regiony graniczące z państwami frontowymi tracą gospodarczo, mają problemy z migracją, pogarszającą się sytuacją przedsiębiorców, wzrostem bezrobocia. Są też bezpośrednio narażone na ewentualny konflikt zbrojny – mówił Jacek Protas. - Dziś otwarcie mówi się, że po 2027 r. taki mechanizm będzie musiał powstać.
Na razie nie wiadomo, jaka miałaby być wysokość środków przeznaczonych na ww. instrument. Decyzje w tej sprawie najprawdopodobniej zapadną jesienią tego roku.
- Chciałbym, aby zostały zmienione algorytmy naliczające środki na te regiony. Tak aby został wprowadzony dodatkowy przelicznik zwiększający środki europejskie ze względu na sąsiedztwo z Rosją, Białorusią i Ukrainą. Po drugie: wyobrażam sobie, że poziom wsparcia dla samorządów, instytucji, przedsiębiorstw musi być wyższy niż w innych regionach – wyjaśniał Jacek Protas. - Po trzecie: wnioskujemy o podwyższenie poziomu pomocy publicznej dla przedsiębiorców w naszych regionach. I na koniec chcielibyśmy, aby Komisja Europejska w tych regionach pozwoli inwestować pieniądze w takie przedsięwzięcia, na które nie pozwala w innych regionach np. w drogi regionalne, w mosty, służbę zdrowia...
Na co pieniądze z tego instrumentu mogłyby być przeznaczone w Elblągu?
- Jeżeli byłyby odstępstwa od dzisiejszych zasad, to widziałbym np. realizację poszerzenia al. Grunwaldzkiej. Pomyślałbym o rozbudowie usług okołoportowych. Pomysłów jest dużo, nie chciałbym o nich mówić, żeby mnie później nikt z nich nie rozliczał – dodał Michał Missan, prezydent Elbląga - Bardzo poważnie myślę o utwardzonym pasie dla naszego lotniska. Stutysięczne miasto ma swoje potrzeby. Jest co robić. Na razie skupiam się na tym, co obiecałem.
Jeżeli specjalny instrument finansowy dla regionów przygranicznych zostanie wdrożony, to pieniądze z niego będą dostępne w latach 2028-2034.