UWAGA!

Zamechowskie pochody pierwszomajowe

 Elbląg, Pochód 1-majowy w 1982 r.
Pochód 1-majowy w 1982 r.

Zbliża się Święto Pracy. W czasach PRL częściej określanego jako Święto Ludzi Pracy lub Święto Klasy Robotniczej. Obchodom tego święta nieodłącznie towarzyszyły wówczas pochody przemierzające ulice miast i miasteczek. Pisząc o Zamechu nie sposób nie opowiedzieć o pierwszomajowych manifestacjach organizowanych przez ten zakład pracy. Były to okazałe przemarsze ulicami Elbląga z udziałem tysięcy ludzi. W szczycie znaczenia i potęgi Zamechu w drugiej połowie lat 70. XX w. zamechowców w pochodzie było 5 tys.! Zamechowcy zawsze otwierali pochody elbląskich przedsiębiorstw i – nie ma co kryć – wypadli w nich najokazalej. Były to duże przedsięwzięcia plenerowe, organizowane z rozmachem, czemu towarzyszyło sporo działań logistycznych. Dziś – narażając się zapewne na „wybuczenie” części internautów – opowiem o organizacji i klimacie tych pochodów.

Zamechowskie pochody zawsze wkomponowane były w pochody miejskie i stanowiły jego integralny element. Niezmiennie przez lata zamechowskie pochody wyruszały spod budynku A1 przy ul. Stoczniowej. Trasy ich przemarszu przez miasto ewoluowały na przestrzeni lat.

I tak:

  • do roku 1978 trasa pochodu przebiegała ulicami Stoczniowa – Pocztowa – Rycerska – al. Tysiąclecia – al. Grunwaldzka. Trybuna honorowa stała w miejscu dzisiejszej restauracji McDonald’s
  • w latach 1979 – 1980 oraz w latach 1985 - 1988 trasa pochodu przebiegała ulicami Stoczniowa – Robotnicza – Teatralna – Nowowiejska. Trybuna honorowa stała obok szkoły podstawowej nr 12
  • w roku 1981 zrezygnowano z pochodu zastępując go festynem dla załogi i członków jej rodzin
  • w latach 1982 – 1984 trasa pochodu przebiegała ulicami Stoczniowa – Pocztowa – al. Świerczewskiego (dziś Armii Krajowej) – 12 lutego - 1 Maja – do Pomnika Odrodzenia na placu Konstytucji (zwanym wcześniej placem Zgromadzeń Ludowych)
  • w roku 1989 zrezygnowano z pochodu i odbyła się tylko manifestacja pod Pomnikiem Odrodzenia na placu Konstytucji

 

Koncentracja i kumulacja

Trasy pochodów przez miasto były tak planowane, aby można na nich wyznaczyć dwa miejsca o znaczeniu węzłowym, charakteryzujące się duża przestrzenią i dostępnością:

  • punkt koncentracji, w którym dochodziło do łączenia się poszczególnych strumieniu pochodów w jeden pochód zmierzający w kierunku punktu kulminacji. Miejscem koncentracji było skrzyżowanie al. Tysiąclecia i ul. Hetmańskiej oraz ul. Fabrycznej oraz skrzyżowanie ul. Nowowiejskiej, 12 lutego, płk. Dąbka i Teatralnej. Jako pierwsi do punktu koncentracji docierali przedstawiciele władzy administracyjnej i partyjnej oraz ludzie szczególnych zasług i pozycji dopuszczeni do tego honoru. Oni szli na samym początku manifestacji. Po dotarciu do trybuny honorowej, zajmowali na niej miejsce i z tej trybuny przyjmowali rodzaj hołdu od pozostałych uczestników tego pochodu defilujących przed trybuną i pozdrawiających tych, którzy na tej trybunie już stali
  • punkt kulminacji, czyli trybuna honorowa, za którą pochód ulegał rozwiązaniu (ul. Grunwaldzka na wysokości ul. Żeromskiego bądź ul. Nowowiejska na skrzyżowaniu z ul. Traugutta). W okolicy punktu kulminacyjnego organizowano miejsce odbioru materiałów propagandowych niesionych przez manifestantów (flagi, szturmówki, makiety etc.), skąd odwożone je do magazynu.

 

Organizacja

Pochody były dużym przedsięwzięciem logistycznym. Przygotowania rozpoczynały się już na początku marca. Powoływano wówczas Zakładowy Komitet Obchodów Święta 1 Maja. Spośród jego grona wybierano komendanta pochodu oraz jego zastępców. To oni definiowali porządek formowania pochodu, gdzie się zbiera dana kolumna, skąd i o której wyrusza, kto idzie za kim i w jakim ustawieniu. Co roku było to formalizowane za pomocą zarządzenia dyrektora naczelnego Zamechu publikowanego w zakładowej prasie.

Zamechowskie pochody pierwszomajowe wypracowały na przestrzeni lat kolejność w jakiej maszerowali poszczególni jego uczestnicy. Kolumnę otwierał komendant pochodu, za którym podążał niesiony przez pracowników trójkątny znak firmowy Zamechu lub wielkie litery (czasami tak duże, że mocowane były do wózków akumulatorowych) tworzące nazwę Zamech. Od roku 1978 tuż za podążała makieta Orderu Sztandaru Pracy I Klasy. Dalej za nimi niesiono poczty sztandarowe, za nimi maszerowali członkowie Zakładowego Komitetu Organizacji Święta Pracy, kierownictwo zakładu, sekretarze partyjni, potem orkiestra zakładowa, chór „Echo”, młodzież szkolna ZSZ Zamech, zespoły artystyczne działające przy ZDK Zamech, personel żłobków, przedszkoli, przychodni, a potem załogi wydziałów w zależności od miejsca uzyskanego we współzawodnictwie pierwszomajowym. Na końcu szedł więc wydział, który w danym roku wypadł najgorzej w tej rywalizacji!

 

 

Propaganda wizualna i kulinarna

Zamechowskie Święto Pracy było zwykle był bardzo starannie zaplanowane. W godzinach 7:30 – 9:00 zakład przy ul. Stoczniowej otwierał swoje podwoje i udostępniał największe hale do zwiedzania. Przychodziły całe rodziny zamechowskie, ale też niezwiązani z tym zakładem pracy elblążanie. Zainteresowanie było ogromne. W godzinach 9:30 – 12:00 odbywał się pochód, a po nim w mieście miało miejsce mnóstwo imprez masowych takich jak darmowe projekcje filmowe, zabawy taneczne, występy artystyczne, zawody sportowe, festyny i inne.

Na 1 Maja trzeba było uporządkować i przystroić nie tylko zakład pracy, ale również trasę przemarszu pochodu. Budowano trybunę honorową i zapewniano odpowiednie nagłośnienie. Pochodowi towarzyszyła muzyka i płomienne przemówienia nadawana przez rozgłośnię zakładową. W tym celu trzeba było rozmieścić na trasie pochodu megafony oraz połączyć je kablami z mobilną centralą. Na trasie pochodu były zwykle dwa przystanki, w czasie których manifestanci wysłuchiwali na stojąco najpierw przemówienia I sekretarza KMiP lub KW PZPR, a następnie I sekretarza KC PZPR.

 

 

W dniu pochodu na jego trasie ustawiano kioski spożywcze serwujące w czasie pochodu oranżadę, watę cukrową, lody. Po zakończeniu manifestacji sprzedawano piwo i pieczone kiełbaski tworząc w ten sposób atmosferę piknikową. Na zaaranżowanych kiermaszach można było kupić trudno dostępne wydawnictwa książkowe, towary zwykle reglamentowane, produkty spożywcze uchodzące za luksusowe, zabawki. Wszystko po to, by ten dzień dobrze się ludziom kojarzył.

 

Oprawa przed i po

Święto Pracy zawsze poprzedzały czyny pierwszomajowe, zwane też zobowiązaniami robotniczymi oraz wartami pierwszomajowymi. Przybierały one zwykle – szczególnie do połowy lat 50. XX w. - formę rywalizacji pomiędzy przodownikami pracy, poszczególnymi brygadami robotniczymi oraz wydziałami fabryki. W późniejszym okresie były to czyny partyjne, a w okresie schyłkowym PRL – czyny społeczne.

Święto majowe poprzedzały uroczyste akademie, gdzie honorowano medalami wyróżniających się pracowników. Kilka dni przed świętem odbywały się uroczyste posiedzenia i zakładowe konferencje partyjne, w których uczestniczyli przedstawiciele lokalnej władzy oraz partii. Były przemówienia i wręczano odznaczenia. Nieodzownym elementem była oczywiście gospodarska wizyta I sekretarza elbląskiego KMiP lub KW PZPR.

 

Okres kwietnia i maja w kalendarzu Zamechu obfitował w towarzyszące imprezy około pierwszomajowe. Kumulacja tych wydarzeń nie była przypadkowa – chodziło o to, by podnieść prestiż święta robotniczego oraz wzmocnić mobilizację załogi. Przed 1 maja miały miejsce:

  • obchody Dnia Metalowca, którego głównym wydarzeniem była uroczysta akademia w zamechowskiej sali widowiskowej
  • Walterowskie Marsze Patrolowe – plenerowa rywalizacja drużyn Obrony Cywilnej w różnych dyscyplinach zręcznościowych

Natomiast po 1 maja obchodzono Dzień Zwycięstwa i organizowano Bal Transportowca.

 

Na zakończenie

 

Dziś po latach patrzymy na pochody pierwszomajowe jako śmieszny anachronizm, a czasami nawet powód do wstydu. W mojej opinii zupełnie niepotrzebnie. Wbrew utartej opinii osobiście nie wierzę, by dla wszystkich uczestników był to niemiły obowiązek i że brali udział w pochodzi dlatego, że byli do tego zmuszani jakimś szantażem. Skłaniam się ku opinii, że większość tych ludzi szła w pochodzie dobrowolnie, bo w ten sposób mogła wyrazić swój patriotyzm, spotkać znajomych, spędzić miłe chwile. Oczywiście pod warunkiem przyjaznej aury. A poza tym można było skorzystać z tylu atrakcji przygotowanych na tę okoliczność.

Owszem – ludzie byli wtedy poddawani niewybrednej i nachalnej propagandzie. Ale czy aż tak wiele pod tym względem zmieniło się w obecnych czasach?

 

cdn. Daniel Lewandowski

 

Wszystkich zainteresowanych powojennymi dziejami Elbląga, a w szczególności jego przemysłem zachęcam do kontaktu pod adresem daniel.lewandowski1967@gmail.com. Liczę też na dzielenie się ciekawymi wątkami, które mogłyby się stać inspiracją do dalszych opowieści o Zamechu.

 

Zachęcam też do zapoznania się z moimi wcześniejszymi, tematycznie związanymi publikacjami internetowymi:


Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • do roku 1978 trasa pochodu przebiegała ulicami Stoczniowa - Pocztowa - Rycerska - al. Tysiąclecia - al. Grunwaldzka. Trybuna honorowa stała w miejscu dzisiejszej restauracji McDonald’s W latach 1970-73 trybuna stała przy ul Hetmańskiej, na przeciw delikatesów. Al. Grunwaldzka była w remoncie.
  • Nieodłącznym elementem pochodu były pojazdy, maszyny i produkty firm. Zamech w po chodach pokazywał śruby i wały napędowe statków, wirnik itp. A studenci PG nieśli raz wielki głaz z napisem "kamień węgiel y pod akademik".
  • Pamiętam, że kiedy na ulicy nowowiejskiej szedł w pochodzie 1 majowym aeroklub elbląski, to nad głowami publiczności przelatywał samolot. Leciał tak nisko, że stojąc na balkonie na 10 piętrze wieżowca, miało się wrażenie, że leci on na wysokości 7-8 piętra.
  • Pochód pierwszomajowy w 1945 roku przeszedł spod dzisiejszej szkoły podstawowej nr 3 na ul. Agrykola poprzez Górnośląską, Traugutta i zakończył się na ówczesnym Placu Jedności Narodowej zwanym popularnie czerwonym. Rok później trasę tą wydłużono do Placu Słowiańskiego i trwało to do 1949 roku. W 1950 roku ówczesne władze wprowadziły dzień 1 Maja jako święto narodowej i od tego czasu był wolnym dniem od pracy. Najdłużej trasa pochodu kończyła się na ulicy Grunwaldzkiej, a jego rozwiązanie następowało w okolicach ówczesnego placu dworcowego. Wtedy elblążanie (od 1 stycznia 2026 r już Elblążanie) spotykali się na terenie obecnego parkingu i obiektów PKS, gdzie organizowano na bazie samochodów ciężarowych sprzedaż ciepłych kiełbasek i innych produktów żywnościowych oraz zabawek typu jojo czy piszczałek. Od tego dnia zaczynała się też powszechna sprzedaż lodów, co stanowiło wtedy najwiekszą atrakcję dzieciaków.
  • Zawsze się zastanawiałam o co chodziło z tą honorową trybuną. Jacyś ludzie tam stali, machali rękoma uśmiechali się i pozdrawiali tych co przechodzili obok. Te trybuny kojarzyły mi się trochę z ołtarzem w Boże Ciało. Tam na zbitej z desek konstrukcji, na którą wchodziło się po schodach odprawiono mszę świętą. W sumie i pochody pierwszomajowe i procesje w gruncie rzeczy są do siebie podobne, bo związane z jakimś kultem. Ale też upodabnia je element integracyjny, pewna ludyczność oraz elementy organizacyjne.
  • Ja pamiętam jak strzelano do robotników w 1956 w 1970 pamiętam 1976 pamiętam strzały w 1981 i pamiętam Jastrzębie 2015 jak Tusk kazał strzelać do górników.....
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    20
    000009(2025-04-26)
  • Ale powiedzmy sobie szczerze że czasami była tak podła pogoda - wiatr, deszcz a nawet grad- że normalnie nikt by na ten pochód nie poszedł. A tu trzeba bylo iść i jeszcze pokazywać entuzjazm. Boże Ciało wypada w czerwcu i ryzyko złej pogody jest jednak niższe. A że Zamech potęgą był to rzecz jakby oczywista
  • Święto Robotnicze. Data historyczna. Marsz w Chicago. I sami Robotnicy się go pozbawili.
  • Pod art "Cudzoziemiec o Elblągu" wyłączono możliwość komentowania. A ja apeluję do redakcji żeby przestała nadużywać słowa "nienawiść" w artykułach o obcokrajowcach i niepotrzebnemu budowaniu napięcia w kontekście obcokrajowców. Ludzie mają prawo mić swoje zdanie ale to nie jest zaraz nienawiść.
  • @Pamtam - W 1945 r. nie było pochodu. W Elblągu nieliczni jeszcze Polacy uczcili 3 Maja, a 1 Maja świętowali tylko Rosjanie.
  • W przypisach jest 65 publikacji. Dojedzie Pan Panie Danielu do setki? Może wtedy jakaś książka, albo raczej encyklopedia zamechowska?
  • "Pod art "Cudzoziemiec o Elblągu" wyłączono możliwość komentowania" - i bardzo dobrze trollu. Trollowanie to wcale nie jest komentowanie, przypominam.
Reklama