- Robotnicy Zakładów Mechanicznych, biorący udział w pracy ekip łączności, udzielają rolnikom dużej pomocy przy naprawie sprzętu i maszyn - pisała prasa w 1950 r.
Jak zbierano podpisy pod apelem pokoju na wsi? Czego brakowało rybakom Tolkmicka? Czym mieli się zająć robotnicy Zakładów Mechanicznych w gminie Gronowo? O tym w dzisiejszym odcinku Głosu z przeszłości.
Wieś elbląska masowo składa podpisy pod apelem pokoju
"We wszystkich wsiach powiatu elbląskiego odbywa się masowe składanie podpisów pod uchwałami Światowego Komitetu Obrońców Pokoju. W 71 gromadach powiatu zebrano do dnia 17 bm. ponad 6 tys. podpisów.
Podpisywaniu apelu pokoju towarzyszą oświadczenia chłopów, którzy zobowiązują się zwiększyć swój udział w walce o utrwalenie pokoju przez podniesienie urodzajów.
We wsi Kamień Wielki zbiera podpisy trójka w składzie ob. ob. Holewa, Łakis i Kaczmarski. Wielu chłopów, nie czekając na przybycie trójki, zgłasza się do grodzkiego Komitetu Obrońców Pokoju, by podpisać apel.
W domu ob. St. Bemowej, matki 6 dzieci, panuje od rana ożywiony ruch. Bemowa nie tylko sama dogląda inwentarza, ale również wykonuje roboty polne. Mimo nawału pracy, gospodyni znalazła czas, aby zaczekać na zapowiedziane przybycie trójki i złożyć swój podpis.
- Dobrze, że przyszliście – zwraca się do członków trójki, gdy ci przekroczyli próg jej domu. - Składam swój podpis z głębokim przekonaniem. Mam 6 dzieci i chcę ich wychować na dobrych obywateli Polski Ludowej. Wraz z wszystkimi uczciwymi ludźmi będę walczyć, aby moje dzieci nie zaznały wojny.
W spółdzielni produkcyjnej w Próchniku uchwały podpisali już wszyscy chłopi.
75-letni W. Abramowski, kładąc swój podpis, oświadczył:
- Jestem już stary i przeżyłem niejedną wojnę. Widziałem, jakie zniszczenia one przynosiły. Musimy dążyć do tego, ażeby też nie powtórzyły się one więcej. Solidaryzuję się ze wszystkimi ludźmi, walczącymi o pokój.
Jedną z pierwszych gromad na terenie powiatu elbląskiego, która ukończyła podpisywanie apelu pokoju, jest wieś Huta, w gminie Milejewo. Podpisywanie uchwał ukończyli również robotnicy wszystkich trzech miejscowych zespołów PGR.
Ludność powiatu elbląskiego w pełni doceniła znaczenie akcji podjętej w obronie pokoju".
Rybacy Tolkmicka oczekują pomocy
"W osadzie rybackiej Tolkmicko zamieszkuje wielu rybaków, nieposiadających własnego sprzętu połowowego. Pragnąc uniezależnić się od właścicieli barkasów, rybacy ci zrzeszają się w spółdzielnie pracy. M. in. w r. ub. utworzona została spółdzielnia rybaków morskich, która jednak nie może rozwinąć swej działalności na skutek braku jednostek, odpowiednich do połowów na Zalewie. Sytuacją tej spółdzielni powinny zainteresować się i pomóc jej Morski Instytutu Rybacki i Morski Urząd Rybacki w Gdyni".
Ekipy robotnicze powinny udzielać większej pomocy w akcji szkoleniowej na wsi
"Robotnicy Zakładów Mechanicznych, biorący udział w pracy ekip łączności, udzielają rolnikom dużej pomocy przy naprawie sprzętu i maszyn. W swoim czasie członkowie ekip powzięli uchwałę o udzieleniu pomocy również w akcji szkoleniowej. Uchwała ta nie została jednak wykonana. Robotnicy zakładów przybywający do wsi w gminie Gronowo, zbyt mało interesują się akcją szkoleniową.
Członkowie ekip powinni brać czynny udział w podnoszeniu poziomu uświadomienia chłopów".
Kina
"Kino Bałtyk – Powrót do domu, film czechosłowacki.
Kino Mars – Aktorka, kom-dramat muz. prod. Radzieckiej".
Źródło: Głos Wybrzeża nr 137, 1950 r.
Cykl Głos z przeszłości powstaje we współpracy z Biblioteką Elbląską.