Na placu Jagiellończyka to już było cudo podświetlane i co zabetonowane zniknęło. Co nie pamięta nikt ile kasy poszło na te światła zamontowane w polbruku. Prokuratura w Elblągu powinna siectym zajac koszt byl nie maly tych swiatel.
rzeczywiście, to prawda, kolejna kasa poszła w błoto, ale nasz nierób Wróblewski tak lubi, szkoda że nie odpowiada z własnej kieszeni, jak choćby remont teraz mostu koło tortugi, wstyd i hańba