
Statek Nowa Hanza płynie, a właściwie jedzie po nowe życie. Niszczejącą jednostkę kupił za 100 tysięcy złotych armator z Łeby i na własny koszt podjął się jej remontu. Dziś (10 sierpnia) za pomocą dźwigów statek został przeniesiony na lawetę i nocą pojedzie do nowego portu. Zobacz fotoreportaż.
Nowa Hanza – statek za pół miliona złotych – miał być atrakcją dla elblążan i turystów. W pierwszy rejs wyruszył w 2004 r., a już w następnym sezonie wymagał remontu. Później nikt nie chciał nim pływać więc niszczał na przystani Bryza. W końcu zdecydowano o jego sprzedaży. Armator z Łeby nabył jednostkę za 100 tys. zł i podjął się jej remontu. Dziś (10 sierpnia) przed południem rozpoczął się załadunek statku na lawetę ciężarówki. Nocą, by uniknąć dużego ruchu na drodze, zostanie przewieziony do nowego portu. Będzie pływał po wodach Jeziora Łebsko.
A