jakby dostosowała prędkość do warunków na drodze to nic by się nie stało ale niestety w takich przypadkach prędkość działania mózgu nie jest w stanie się szybko zaadoptować do nagle znikąd pojawiającego się deszczu i mokrej nawierzchni i SPIĘCIE w mózgu i BUM w drzewo. Schemat stary jak świat i dotyczy chłopów, bab i wszystkich powiązanych sytuacji. TO SIĘ NAZYWA BRAK WYOBRAŹNI choć może i nie do końca bo wtedy dzieci byłyby mistrzami kierownicy. Zdrowia życzę