
Nazywany cytrynowym, ale lepiej powstrzymać się od sprawdzania, czy smakuje jak cytryna. Dzisiejszy bohater Opowieści z lasu jest bowiem... trujący.
Mowa o tęgoskórze pospolitym (lub właśnie cytrynowym: łac. Scleroderma citrinum), którego Encyklopedia Warmii i Mazur określa jako grzyba wielkoowocnikowego z rodziny tęgoskórowatych.
Tęgoskór "tworzy owocniki zamknięte, kuliste lub bulwiaste, średnicy do 10 cm, cytrynowoochrowe, żółtobrązowe, brudnożółtawe, miejscami prawie pomarańczowe lub brązowe, często z odcieniem cytrynowym. Okrywa owocnika jest gruba (do kilku milimetrów), twarda i elastyczna, powierzchnia spękana na dość duże, dochodzące do kilku centymetrów poletka, często pokryta odstającymi łuskami. Wnętrze owocnika na przekroju jest szaroczarne, przypominające utarty mak, w młodych owocnikach białawe, po dojrzeniu zarodników oliwkowobrązowe lub zielonkawoszare, sproszkowane" – czytamy w Encyklopedii Warmii i Mazur. Strona informuje też, że grzyb w celu uwolnienia zarodników nieregularnie pęka na szczycie. Tęgoskór pospolity, w przeciwieństwie do brodawkowanego, nie ma trzonu i charakteryzuje go silny, aromatyczny zapach. Zdarza się, że pasożytuje na nim inny grzyb: podgrzybek tęgoskórowy.
Owocniki tęgoskóra pospolitego wyrastają na ziemi, częściowo mogą być w niej ukryte. Spotkamy go także na drzewach i to nie tylko w lasach, bo tęgoskóra można też również w miastach. Grzyb ten preferuje piaszczyste tereny i kwaśne gleby.
Jak już wspomniano, tęgoskór cytrynowy jest grzybem trującym. Co ważne, jego młode owocniki można pomylić z jadalnymi grzybami, zwłaszcza truflami: często jest nawet nazywany truflą fałszywą. Portal ekologia.pl wskazuje, że według niektórych źródeł jest on nieszkodliwy dla zdrowia, jednak tylko w małej ilości. W niektórych miejscach Europy jest nawet wykorzystywany jako przyprawa: tylko wytrawni grzybiarze powinni jednak wykorzystywać jego młode owocniki o białym wnętrzu. "Podczas przygotowywania grzyba należy zdjąć z niego twardą okrywę" – czytamy na stronie. Dowiadujemy się też, że tęgoskóra pospolitego można spotkać od czerwca do listopada.
- Tęgoskór pospolity to często spotykany grzyb w lasach naszego nadleśnictwa i na Mierzei Wiślanej – dodaje Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Na zakończenie przywołajmy jeszcze inne nazwy dzisiejszego bohatera Opowieści z lasu. Jak podaje ekologia.pl, są to: tęgoskór cuchnący, tęgoskór żółtawy, bycze jaja, dzikie kartofle, kurzawka, kurzewka, purchawka kartoflana, truchla i wspomniane już tęgoskór cytrynowy i trufla fałszywa. Która najbardziej pasuje do tego grzyba? To niech już ocenią grzybiarze i Czytelnicy Opowieści z lasu.