
Plan był prosty: po rezygnacji IKS Atak z przejęcia obiektu noclegowego przy ul. Brzeskiej miał to zrobić MMKS Concordia Elbląg. Ale pojawił się problem: czy obiekt ma być przekazany klubowi bez przetargu czy jednak bez przetargu się nie obędzie?
Obiekt noclegowy „Stadion” przy ul. Brzeskiej jest wyłączony z użytkowania od maja 2017 roku. Chęć przejęcia budynku i stworzenia tam centrum dla sportowców niepełnosprawnych zgłosił początkowo IKS Atak. Radni się na to zgodzili, ale klub zrezygnował. W zamian pojawiła się oferta MMKS Concordii Elbląg, która po sąsiedzku ma swoją siedzibę i użyczony od miasta stadion. Pisaliśmy o tym tutaj
Władze Elbląga przygotowały odpowiednią uchwałę, zgodnie z którą stadion, budynek socjalny i obiekt noclegowy „Stadion” miał zostać przekazany w piętnastoletnią dzierżawę Concordii w trybie bezprzetargowym. Tymczasem może być całkiem inaczej.
- Uważam, że dla jawności lepiej byłoby, gdyby jednak przetarg się odbył. Concordia mogłaby oczywiście stanąć do niego i przedstawić swoją propozycję – mówił radny PiS Janusz Hajdukowski na dzisiejszym posiedzeniu komisji gospodarki miasta.
Swoją wypowiedzią przewodniczący komisji rozpętał burzę. Bo może z punktu widzenia finansów miasta przetarg jest najwłaściwszym rozwiązaniem, ale z punktu widzenia elbląskiego sportu już niekoniecznie. - Do przetargu nieograniczonego może przystąpić każdy. A to oznacza, że przetarg może wygrać organizacja spoza Elbląga – zwrócił uwagę Andrzej Budzelewski, kierownik referatu sportu w elbląskim ratuszu.
Na stadionie przy ul. Krakusa gra czwartoligowa drużyna Concordii Elbląg oraz drużyny dziecięce i młodzieżowe pomarańczowo-czarnych. W Concordii trenuje ok. 250 dzieci.
- Zainwestowaliśmy w murawę, nawodnienie, teraz budujemy trybunę dla kibiców gości – mówił na komisjii Marek Burkhardt, radny i jednocześnie dyrektor Concordii Elbląg.
Warto pamiętać, że obecnie infrastruktura sportowa przy ul. Krakusa jest użyczana klubowi na rok i co roku przedłużana. Jeżeli wszystko poszłoby po myśli Concordii, to zawarłaby z miastem umowę dzierżawy na 15 lat, co na pewno wpłynęłoby na stabilizację klubu z ul. Krakusa.
Jeżeli jednak podczas czwartkowej sesji radni nie wyrażą zgody na bezprzetargowe przekazanie terenu w dzierżawę, to dojdzie do przetargu nieograniczonego. A do niego mogą (teoretycznie) przystąpić inne kluby, zarówno z Elbląga jak i spoza naszego miasta. W najczarniejszym scenariuszu może się okazać, że gdyby Concordia nie dostała stadionu przy ul. Krakusa, to pomarańczowo-czarni musieliby szukać nowego miejsca na czwartoligowe rozgrywki.
Zgodę na przejęcie przez Concordię obiektu przy ul. Brzeskiej w trybie bezprzetargowym muszą wyrazić radni. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć na czwartkowej sesji Rady Miejskiej. Już raz ten projekt spadł z porządku obrad. W czwartek okaże się, czy historia się powtórzy.
Władze Elbląga przygotowały odpowiednią uchwałę, zgodnie z którą stadion, budynek socjalny i obiekt noclegowy „Stadion” miał zostać przekazany w piętnastoletnią dzierżawę Concordii w trybie bezprzetargowym. Tymczasem może być całkiem inaczej.
- Uważam, że dla jawności lepiej byłoby, gdyby jednak przetarg się odbył. Concordia mogłaby oczywiście stanąć do niego i przedstawić swoją propozycję – mówił radny PiS Janusz Hajdukowski na dzisiejszym posiedzeniu komisji gospodarki miasta.
Swoją wypowiedzią przewodniczący komisji rozpętał burzę. Bo może z punktu widzenia finansów miasta przetarg jest najwłaściwszym rozwiązaniem, ale z punktu widzenia elbląskiego sportu już niekoniecznie. - Do przetargu nieograniczonego może przystąpić każdy. A to oznacza, że przetarg może wygrać organizacja spoza Elbląga – zwrócił uwagę Andrzej Budzelewski, kierownik referatu sportu w elbląskim ratuszu.
Na stadionie przy ul. Krakusa gra czwartoligowa drużyna Concordii Elbląg oraz drużyny dziecięce i młodzieżowe pomarańczowo-czarnych. W Concordii trenuje ok. 250 dzieci.
- Zainwestowaliśmy w murawę, nawodnienie, teraz budujemy trybunę dla kibiców gości – mówił na komisjii Marek Burkhardt, radny i jednocześnie dyrektor Concordii Elbląg.
Warto pamiętać, że obecnie infrastruktura sportowa przy ul. Krakusa jest użyczana klubowi na rok i co roku przedłużana. Jeżeli wszystko poszłoby po myśli Concordii, to zawarłaby z miastem umowę dzierżawy na 15 lat, co na pewno wpłynęłoby na stabilizację klubu z ul. Krakusa.
Jeżeli jednak podczas czwartkowej sesji radni nie wyrażą zgody na bezprzetargowe przekazanie terenu w dzierżawę, to dojdzie do przetargu nieograniczonego. A do niego mogą (teoretycznie) przystąpić inne kluby, zarówno z Elbląga jak i spoza naszego miasta. W najczarniejszym scenariuszu może się okazać, że gdyby Concordia nie dostała stadionu przy ul. Krakusa, to pomarańczowo-czarni musieliby szukać nowego miejsca na czwartoligowe rozgrywki.
Zgodę na przejęcie przez Concordię obiektu przy ul. Brzeskiej w trybie bezprzetargowym muszą wyrazić radni. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć na czwartkowej sesji Rady Miejskiej. Już raz ten projekt spadł z porządku obrad. W czwartek okaże się, czy historia się powtórzy.
Sebastian Malicki