
Dziś (30 lipca) przed Ratuszem Staromiejskim arsenał z czasów II wojny światowej jest na wyciągnięcie ręki. Każdy zainteresowany może przeładować tetetkę, przymierzyć się do pepeszy czy Mausera, a ciekawostką jest Vis, jeden z najlepszych pistoletów wojskowych. - Słynna piosenka z Powstania Warszawskiego mówi „A na Tygrysy mają Visy” - przypomina Mariusz Stępka z Klubu Strzeleckiego "Garda" Ostróda. Zobacz zdjęcia.
To właśnie ten klub strzelecki, jak również stowarzyszenie kolekcjonerskie prezentują arsenał z czasów II wojny światowej.
- Pistolet P08, czyli popularna parabelka, rewolwer Nagant, granaty trzonkowe, radziecki pistolet TT, maszynowy pistolet Ppsz, czyli pepesza – wyjaśnia zainteresowanym Mariusz Stępka. - Mamy też maskę przeciwgazową, polską z kampanii wrześniowej 1939 r., lornetkę, kabury do broni, ręczny karabin maszynowy, peryskop okopowy, polską szablę kawaleryjską, czyli sprzęt i akcesoria używane podczas II wojny światowej – podsumowuje.
Egzemplarze broni są autentyczne, ale już pozbawione cech bojowych.
- To pistolet samopowtarzalny Vis, polskiej konstrukcji inż. Wilniewczyca i Skrzypińskiego, stąd nazwa – wyjaśnia Mariusz Stępka z KS Garda. - P35 - numer wskazuje na rok wprowadzenia do uzbrojenia. To podstawowa broń oficerska żołnierzy polskich w 1939 r. Pistolet automatyczny, na tamte czasy bardzo nowoczesna konstrukcja. Powstańcy używali tych pistoletów, bo były już kultowe. Słynna piosenka z powstania mówi „A na Tygrysy mają Visy” - zauważa.
Kolekcjonerzy mają również Mausera.
- To karabin tzw. repetier mausera, wzór 1898 – opowiada Mariusz Stępka. - Standardowa broń żołnierzy niemieckich, ale także, choć nie w tej wersji, a w krótszej, wzór 29 to był karabinek żołnierzy polskich. Powstańcy tą bronią też walczyli, bo była to broń zarówno nasza, jak i zdobyczna na wrogu – dodaje. - To broń celna, szczególnie egzemplarze z długą lufą, bardzo precyzyjna, o bardzo silnym naboju. Mówiono, że przebija on kilka osób stojących jedna za drugą...
- Pistolet P08, czyli popularna parabelka, rewolwer Nagant, granaty trzonkowe, radziecki pistolet TT, maszynowy pistolet Ppsz, czyli pepesza – wyjaśnia zainteresowanym Mariusz Stępka. - Mamy też maskę przeciwgazową, polską z kampanii wrześniowej 1939 r., lornetkę, kabury do broni, ręczny karabin maszynowy, peryskop okopowy, polską szablę kawaleryjską, czyli sprzęt i akcesoria używane podczas II wojny światowej – podsumowuje.
Egzemplarze broni są autentyczne, ale już pozbawione cech bojowych.
- To pistolet samopowtarzalny Vis, polskiej konstrukcji inż. Wilniewczyca i Skrzypińskiego, stąd nazwa – wyjaśnia Mariusz Stępka z KS Garda. - P35 - numer wskazuje na rok wprowadzenia do uzbrojenia. To podstawowa broń oficerska żołnierzy polskich w 1939 r. Pistolet automatyczny, na tamte czasy bardzo nowoczesna konstrukcja. Powstańcy używali tych pistoletów, bo były już kultowe. Słynna piosenka z powstania mówi „A na Tygrysy mają Visy” - zauważa.
Kolekcjonerzy mają również Mausera.
- To karabin tzw. repetier mausera, wzór 1898 – opowiada Mariusz Stępka. - Standardowa broń żołnierzy niemieckich, ale także, choć nie w tej wersji, a w krótszej, wzór 29 to był karabinek żołnierzy polskich. Powstańcy tą bronią też walczyli, bo była to broń zarówno nasza, jak i zdobyczna na wrogu – dodaje. - To broń celna, szczególnie egzemplarze z długą lufą, bardzo precyzyjna, o bardzo silnym naboju. Mówiono, że przebija on kilka osób stojących jedna za drugą...
A