UWAGA!

„Odrobiłyśmy lekcję”

 Elbląg, „Odrobiłyśmy lekcję”
fot. Anna Dembińska

Piłkarki ręczne Startu od pierwszych minut pojedynku z MKS PR Urbis Gniezno spisywały się dobrze, objęły prowadzenie, którego nie oddały do końcowego gwizdka. - Wiedzieliśmy co gra Gniezno, niczym nas nie zaskoczył ten zespół - powiedział po meczu trener EKS Roman Mont.

Elblążanki od początku spotkania narzuciły swój rytm gry, odskoczyły na kilka bramek i na przerwę zeszły z zapasem sześciu. Po zmianie stron przez długi czas utrzymywały kilkubramkowe prowadzenie, jednak zdarzył się przestój, co wykorzystały gnieźnianki i zniwelowały straty do dwóch trafień. Gospodynie dość szybko się pozbierały, wróciły na dobre tory i znów odskoczyły na sześć bramek, by zakończyć mecz wynikiem 29:25.

Trener Roman Mont miał do dyspozycji szerszy skład niż w ostatnich meczach. Po niespełna dwóch miesiącach do gry powróciła Paulina Kopańska.

- Jestem szczęśliwa, że w końcu mogłam wrócić do gry. Tym bardziej że z Gnieznem jeszcze nie grałam i to był mój pierwszy raz. Mam nadzieję, że nie wypadłam źle i nie było widać aż tak długiej przerwy. Zrealizowałyśmy główne założenia trenera. Przez ostatni tydzień skupiałyśmy się głównie na obronie, ponieważ największą krzywdę zespołom robi Monika Łęgowska i pod nią chciałyśmy się ustawić w obronie, by jak najbardziej uniemożliwić jej oddawanie rzutów. Czasami rzuca po dziesięć albo i więcej bramek, a to robi wrażenie. Jest tam czołową zawodniczką, nie ujmując innym, bo każda potrafi dobrze grać w piłkę ręczną. Obawiałyśmy się przestoju, bo one sprawiają nam największy problem. W tym meczu również nam się zdarzył, ale udało nam się szybko pozbierać - powiedziała rozgrywająca Paulina Kopańska.

Bardzo dobre zawody rozegrała Aleksandra Hypka, która obroniła szesnaście rzutów. - Z mojej strony wygląda to tak, że gra bramkarza jest trochę odzwierciedleniem tego, co gra obrona. Dziewczyny pomogły mi niesamowicie i dzięki temu mogłam zapisać na swoim koncie kilka interwencji. Ewidentnie odrobiłyśmy lekcję z grudnia. Na pewno byłyśmy bardziej skuteczne w ataku, w kwestii rzutowej i to był główny składnik tego, że zakończyłyśmy dziś mecz z zwiększą ilością bramek. Po długiej przerwie wróciły kontuzjowane zawodniczki. Bardzo się cieszę, że gramy w mocniejszym składzie, pod tym względem że jest nas ilościowo więcej i że każda może zaprezentować swoje umiejętności na boisku - mówiła bramkarka Startu.

 

Po tym spotkaniu przewaga naszej drużyny nad beniaminkiem wynosi cztery punkty (Start ma 24, MKS 20). Koszalinianki mają ich piętnaście, natomiast chorzowianki trzy. Kolejny mecz Start zagra na wyjeździe we wtorek (28 marca) z Młynami Stoisław Koszalin.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Szkoda prądu i paliwa na taki system i mecze o nic. Baraż o wyłonienie spadkowicza powinny grać między sobą jedynie dwie ostanie drużyny w tabeli
  • Mogłyście to przegrać motywując to brakiem dopingu w I połowie.
  • Tak odrobiłyście lekcję. Jak uczeń walczący z na komisyjnym, któremu grozi powtarzanie klasy. Uff nie spadniemy do I ligi.
  • Jestem szczęśliwa, że wyleczyłam się na rundę przegranych. Tylko na trybunach jakiś ferment zgnilizny. Przychodzą na mecze, żeby pomilczeć. Szok.
  • teraz mówicie ze odrobiliście lekcje a za tydz znowu wagary będą lub ze zapomnicie ze lekcje sie odrabia codziennie a nie kiedy sie chce !!!!! Znowu będzie, że no nie starczylo koncentracji lub ze zaskoczył przeciwnik ze lekcje dal do dorobienia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    2
    aleksy12(2023-03-20)
  • Tak właśnie Mont rozmontował EKS, że przyszło nam się cieszyć z utrzymania i grać w grupie spadkowej... Trzeba było do tego fachowców z Warszawy
  • Przynajmniej rozmontowane po warszawsku, a nie z jakiejś pipiduwy, elegancko d.... po piasku. Nikt nam Startu nie zMontuje, tak jak Mont nam obiecuje. Zostajemy w extraklasie, co nie wierzysz?
  • Przecież aby grać w grupie spadkowej wystarczyłby Edek z Zawodzia z jakimś kumatym kierownikiem drużyny.
  • Nikogo nie bronię ale chyba rok temu pilch zajął 6 miejsce na 8 wiec chyba gorszy wynik ? I punktów było mniej ? Organizacja superligi tez była inna. I ostatnie lata tez była d., nie tylko teraz ? Czy coś pomyliłem ? Wiec sraka w starcie jest od dawna a nie od tego roku. Wziąć się za zarząd
  • Można polemizować. Liga 10 drużyn. Ruch do bicia. Beniaminek bilans 3:1 punktów w tych poprzednich sezonach było jakoś 20++ także był kibel i jest kibel.
  • Edek z fabryki kredek też by to ogarnął. Na treningu macie piłkę i grajcie. Na meczu improwizacja. Po meczu Pani przedszkolanka do animacji czasu wolnego dziewczynkom zamiast chlania po Yolo.
  • Dumni z transparentu pewnie myślą, że klub jest ich własnością. To nie komuna chłopcy. Od klaskania jesteście nie udzielania rad klubowi.
Reklama