Mamy takie czasy że sport stał się zarobkiem i jak nie ma kasy to nie grają ! To już nie pasją, radość z gry tylko kasa, kasa kasa ale miasto ma gdzieś klub który nie daje obrotu i sławy jak kajakarze !
Prezes z własnej kieszeni utrzymywał ale ile można ? Skoro mamy patologie uzależniona od smartfonów, google bo rozumu brak.
Czas minął.... adiu