21 lutego 1960 r. na igrzyskach olimpijskich w Squaw Valley zawodniczka Olimpii Elbląg Helena Pilejczyk zdobyła brązowy medal w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 1500 m. Bohaterce tamtych wydarzeń i łyżwiarstwu szybkiemu był poświęcony wczorajszy (12 lutego) seans „Panczeny sławią Elbląg” w ramach cyklu „Elbląg na dużym ekranie”. Zobacz zdjęcia ze spotkania.
Droga do tego medalu była pełna przypadków i ciekawych zbiegów okoliczności. Helena Pilejczyk (wówczas nosząca panieńskie nazwisko Majcher) na początku swojej kariery sportowej trenowała... lekką atletykę. Wówczas poznała Elwirę Seroczyńską (wówczas Potapowicz): na jednym obozie sportowym w Sopocie spotkały się lekkoatletki z łyżwiarkami.
Helena Majcher była już nauczycielką w szkole podstawowej, kiedy wypatrzył ją trener łyżwiarstwa szybkiego Kazimierz Kalbarczyk. Ale podczas pierwszego treningu łyżwiarskiego na basenie otwartym w Elblągu okazało się, że... przyszła medalistka igrzysk olimpijskich nie umie jeździć na długich łyżwach.
- Umiałam jeździć na krótkich łyżwach, pomyślałam więc że na długich jeździ się podobnie. Ubrałam panczeny, chciałam się odbić z czuba i w efekcie przewróciłam się. Nikt nie zwrócił na to uwagi. Zaczęłam podglądać innych, zauważyłam, że trzeba się odbijać z boku. Potem trener Kazimierz Kalbarczyk zaproponował, żebym regularnie przychodziła na treningi – mówiła Helena Pilejczyk na wczorajszym seansie.
Tak zaczęła się kariera sportowa, której ukoronowaniem był brązowy medal igrzysk olimpijskich. Medal, którego mogło nie być, ponieważ... ówczesne władze w Polsce nie chciały wysłać łyżwiarek do USA.
- Warunek postawiony przez Polski Komitet Olimpijski był następujący: na igrzyska pojedziemy tylko wtedy, gdy na wcześniejszych mistrzostwach świata zajmiemy punktowane lokaty. Udało mi się wtedy zdobyć srebrny medal na 1000 metrów i zająć punktowane miejsca na pozostałych dystansach. Elwira na tych mistrzostwach nie miała formy, ale moje osiągnięcia zapewniły nam wyjazd na igrzyska- mówiła Helena Pilejczyk w jednym z filmów zaprezentowanych podczas seansu.
Łyżwiarstwo szybkie kobiet debiutowało na igrzyskach w Squaw Valley. Igrzyska dla Heleny Pilejczyk rozpoczęły się 20 lutego, od 12. miejsca na 500 m. Następnego dnia zaplanowano starty na 1500 m. Sam przebieg zawodów był bardzo interesujący. Helena Pilejczyk biegła w ostatniej parze z Lidią Skoblikową z ZSRR. Na ten moment olimpijską mistrzynią była Elwira Seroczyńska. Bieg był bardzo szybki: wygrała go reprezentantka ZSRR ustanawiając przy tym rekord świata i zdobywając olimpijskie złoto. Elblążance „na pocieszenie” został brąz.
Brązowy medal z igrzysk Helena Pilejczyk niedługo przekaże Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. W Elblągu pozostanie jego replika.
- Zdecydowałam się na to, ponieważ u nas nie ma czegoś w rodzaju Izby Pamięci, gdzie mogłabym go przekazać. Chciałabym, żeby był w godnym miejscu, żeby mogła go obejrzeć młodzież – wyjaśniała elbląska medalistka.
22 lutego 1960 r. Helena Pilejczyk była piąta na 1000m. Pewną ciekawostką jest fakt, że wówczas właśnie na dystansie 1000m spodziewano się medalu elblążanki. Dzień później na 3 tys. metrów była szósta. To były udane igrzyska dla zawodniczki Olimpii Elbląg.