UWAGA!

Do trzech razy sztuka

 Elbląg, Rezerwy Olimpii pokonały GKS Wikielec
Rezerwy Olimpii pokonały GKS Wikielec (fot. Michał Skroboszewski)

Rezerwy Olimpii Elbląg pokonały dziś (7 kwietnia) na boisku przy ul. Skrzydlatej czołową drużynę IV ligi – GKS Wikielec. Była to trzecia konfrontacja tych zespołów w obecnym sezonie i pierwsza zakończona zwycięstwem żółto – biało – niebieskich. Zobacz zdjęcia.

Przypomnijmy: jesienią w lidze rezerwy Olimpii Elbląg bezbramkowo zremisowały z GKS – em Wikielec „na wyjeździe”. Ten wynik był wówczas odczytywany jako niespodzianka. W meczu o Wojewódzki Puchar Polski zespół GKS – u pokonał olimpijską młodzież 1:0 strzelając bramkę pod koniec spotkania. Dziś (7 kwietnia) doszło do trzeciej odsłony starcia tych drużyn i potwierdziło się, że żółto – biało – niebiescy są niewygodnym rywalem dla drużyny z Wikielca.
       W wyjściowym składzie zobaczyliśmy piłkarzy pierwszej drużyny: Michała Ressela, Michała Kiełtykę i Mateusza Szmydta. W bramce stanął drugi bramkarz zespołu Adama Noconia: Paweł Rutkowski. I niejako „przy okazji” mogliśmy zobaczyć czym różni się wyszkolenie techniczne piłkarzy grających w II lidze od tych kopiących piłkę dwa poziomy niżej.
       Czasami miało się wrażenie, że drugoligowa trójka bawi się piłką, a goście mogli się tylko bezradnie przypatrywać. Ale jak to z żółto – biało – niebieskimi bywa: ze skutecznością było różnie. Zapowiadało się nawet nieźle: już w 7. minucie Michał Kiełtyka dał elblążanom prowadzenie. Ale kto spodziewał się pójścia „za ciosem”, musiał się rozczarować. Gola szukał Mateusz Szmydt, potrafił niemal sam stworzyć sobie sytuację strzelecką, niestety kiedy już oddał strzał piłka mijała bramkę gości. Podobnie było w przypadkach, gdy przed szansą na podwyższenie rezultatu stawali jego koledzy z drużyny. Goście najlepszą sytuację bramkową mieli w 26. minucie, kiedy to Michał Kwiatkowski niecelnym strzałem wykończył akcję swoich kolegów, którzy w widowiskowy sposób zdołali sforsować obronę żółto – biało – niebieskich.
       Druga część meczu zaczęła się od ataków Olimpii, ale, albo piłka lądowała poza boiskiem, albo brakowało kogoś, kto zakończyłby akcję ofensywną celnym strzałem. Goście zaczęli stwarzali sytuacje bramkowe, na szczęście dla gospodarzy Paweł Rutkowski nie dał się dziś pokonać. Gola zdobyli za to gospodarze. Cała sytuacja wyglądała jak z ilustracja do zagadnienia „jak prawidłowo wykonywać rzuty wolne?” Faul z prawej strony boiska na wysokości pola karnego. Do piłki podszedł Piotr Zaleski, kopnął, w polu karnym najlepiej odnalazł się Dawid Wierzba i było 2:0.
       To jednak nie koniec emocji w tym spotkaniu. Kilka minut później czerwona kartkę otrzymał Wiktor Perlejewski i gospodarze musieli bronić wyniku. Robili to tak skutecznie, że o mały włos (a w zasadzie kilka centymetrów) mecz mógłby skończyć się wynikiem 3:0. W 81. minucie Piotr Zaleski trafił w poprzeczkę.
       - Z przekroju całego meczu te 2:0 to skromny wynik. Gdybyśmy wykończyli lepiej kilka kontr to bramek byłoby więcej – mówił Szymon Waga, trener Olimpii II Elbląg po meczu.
       Za tydzień rezerwy Olimpii podejmą w Elblągu Mrągowię Mrągowo. Po dzisiejszym zwycięstwie podopieczni Szymona Wagi awansowali na 10. miejsce w tabeli.
      
       Olimpia II Elbląg – GKS Wikielec 2:0 (1:0)
       Bramki
: 1:0 – Kiełtyka (7. min.), 2:0 – Wierzba (69. min)
      
       Olimpia:
Rutkowski – Ressel (46' Kordykiewicz), Szmydt (63, Zaleski), Krasa, Kiełtyka, Bucio (86' Sarnowski), Perlejewski, Wierzba, Bradtke (75' Olewnik), Komorowski, Nestorowicz (54' Milanowski)
      
       Zobacz tabelę IV ligi

       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
SM

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama