
„Lato pełne smaków” przechodzi do historii. Dzisiaj w Bibliotece Elbląskiej uczestnicy tego smakowitego cyklu mogli skosztować zupy myśliwskiej w wykonaniu Łukasza Nowotczyńskiego. Ale to nie koniec działań biblioteki skierowanych do seniorów. Zobacz więcej zdjęć.
Zupa na bazie mięsa z dzika i jelenia nie jest daniem, którym możemy się objadać na co dzień. Do tego naturalne zioła: cząber, natka pietruszki, tymianek. Z przypraw też tylko naturalne: sól, pieprz ziarnisty. Zagęszczona ciemnym chlebem razowym. I gotowe. Oczekiwanie na to, aż zupa się ugotuje, uczestnicy ostatniego spotkania z cyklu „Lato pełne smaków” umilali sobie spontanicznymi występami artystycznymi. Było wspólne odśpiewanie „Szła dzieweczka do laseczka”, artystyczne monologi (m. in. o klubie seniora „Nad Jarem) i... dowcipy.
Organizatorom „Lata pełnego smaku” udało się zintegrować elbląskich seniorów. Spotkania na dziedzińcu w bibliotece nie są już „sztywnymi wykładami”, na których uczestnicy z namaszczeniem słuchają, co prelegent ma ciekawego do powiedzenia. Samoczynnie przekształciły się w spotkania, podczas których można przede wszystkim miło spędzić czas. Koniec lata nie oznacza jednak końca aktywności seniorów w Bibliotece Elbląskiej.
- 21 września chciałam zaprosić na spotkanie z seniorami. Będziemy rozmawiać o kulturze. Myślę, że takie spotkania będziemy organizować przez cały rok – mówiła Teresa Urban, przewodnicząca Elbląskiej rady Seniorów.
Niespodziankę dla seniorów szykuje też Jacek Nowiński, dyrektor Biblioteki Elbląskiej, który chciałby przekształcić filię biblioteki przy ul. Piłsudskiego w miejsce przyjazne starszym osobom.

- Zrobilibyśmy tam Bibliotekę Seniora. Chciałbym tam też zrobić zimowy ogród. Poza tym można by tam urządzić profesjonalną kuchnię, gdzie odbywałyby się warsztaty kulinarne. Nie potrzeba na to wcale dużych pieniędzy. Na wiosnę można by było złożyć projekt, ale potrzebna jest wasza pomoc w nagłośnieniu tej sprawy – Jacek Nowiński, dyrektor Biblioteki Elbląskiej przedstawił seniorom swoją wizję.
Na koniec spotkania i „Letnich smaków” uczestnicy ze smakiem spałaszowali zupę. I nie ma się co dziwić popularności polowań w dawnych czasach, skoro potem myśliwi mogli się raczyć tak smacznym daniem.