Mocne strony miasta? Historia odkrywana przez archeologów, Truso, Galeria EL i formy przestrzenne, retrowersja, miejskie parki, kanał łączący Elbląg i Ostródę wraz z pochylniami, rzeka Elbląg, ale i bursztyn, mennonici czy pasjonaci Gwiezdnym Wojen. Czego brakuje? Na przykład utwardzonego pasa startowego na lotnisku, który pozwoliłby lądować większym jednostkom czy obwodnicy rowerowej. Na braki wskazywali uczestnicy konsultacji, które pomogą w stworzeniu strategii promocji miasta. Zobacz fotorelację.
- Dla mnie, jako marketingowca - stratega, największym problemem w tzw. stutysięcznikach, byłych miastach wojewódzkich, jest znalezienie czegoś unikalnego. Żeby było coś unikalnego, treść, na której można się oprzeć – powiedział Mateusz Zmyślony, ekspert w dziedzinie komunikacji i marketingu, dyrektor kreatywny w niezależnej firmie zajmującej się reklamą, autor kilkudziesięciu strategii marek, miast i regionów, nazywany również pionierem marketingu miejsc w Polsce. I elblążanin z urodzenia.
To właśnie on - wraz ze swoim zespołem - opracuje dokument, który pomoże określić na czym miasto powinno oprzeć promocję Elbląga w Polsce oraz w Europie (taką strategię ma np. Toruń, Gorzów Wielkopolski, Bydgoszcz, Olsztyn). Posłuży on także do aktualizacji strategii rozwoju Elbląga 2020 plus (za taki dokument miasto zapłaci 60 tys. zł – informuje biuro prasowe Urzędu Miejskiego).
Jak mówił Mateusz Zmyślony, podczas środowego (9 października) spotkania w Ratuszu Staromiejskim, Elbląg i okolice mocne strony mają, trzeba je tylko "dobrze sprzedać na zewnątrz".
- To jest miasto, które w ciągu najbliższej dekady może być w zupełnie innej lidze – uznał. - Tych potencjałów jest bardzo dużo. Jesteśmy tutaj po to, abyście wypowiedzieli się, co moglibyśmy uwzględnić w planach, jakie potencjały znacie, to mogą być także pomysły zupełnie nieistniejące, zupełnie świeże.
Mówiono więc o tym, co można jeszcze lepiej wykorzystać w promocji miasta, czyli m.in. o bliskości obwodu kaliningradzkiego, położeniu pomiędzy Fromborkiem a Malborkiem, przemysłowej historii miasta, czyli fakcie, że mieszkali tu i działali tacy przedsiębiorcy jak Ferdynand Schichau czy Franz Komnick.
- Uważam, że takim największym, niezrealizowanym tematem jest odtworzenie Truso [wczesnośredniowiecznej, wikińskiej osady, odkrytej przez Marka Jagodzińskiego, elbląskiego archeologa, nad brzegiem jeziora Druzno – red.]. W Polsce jest wiele haseł, które je wykorzystują, a tak naprawdę ono tam nie istniało... A z tego jest bardzo dobry produkt turystyczny. Dlaczego tego u nas nie ma? - pytała Hanna Skrobotun, prezes Elbląskiego Klastra Turystycznego.
Wielokrotnie przebijał się temat Góry Chrobrego, którą uznano za miejsce, które przynosiłoby korzyści zarówno wiosną, jak i latem. Za potencjał uznano również fakt, że to właśnie w Elblągu mieszkają bracia – Adam i Marek Kuleszowie – którzy od ponad 30 lat pasjonują się Gwiezdnymi Wojnami i tworzą modele, które zdobyły uznanie i są pokazywane w całej Polsce oraz na świecie.
Wskazywano także na to, czego w Elblągu i okolicach nie ma, a co mogłoby przyciągnąć turystów. Wśród pomysłów zgłoszonych przez obecnych na spotkaniu znalazły się takie rzeczy jak m.in. system roweru miejskiego do wypożyczenia, obwodnica rowerowa, która pozwoliłaby bez problemu wyjechać z Elbląga na Żuławy albo na Wysoczyznę Elbląską, wytyczone szlaki po Elblągu i okolicach, z których korzystaliby właściciele psów, utworzenie plaży dla tej grupy nad Zalewem Wiślanym, utwardzony pas na lotnisku, dzięki któremu mogłyby tu lądować większe jednostki. Mówiono także o działaniach, które mogłyby poprawić estetykę miasta (remont małych ulic, więcej pojemników z woreczkami dla psów, likwidacja starych kiosków, opracowanie logo Bażantarni) albo wygodne poruszanie się po nim (np. przywrócenie tego fragmentu linii nr 2, który dawniej pozwalał dojechać tramwajom bliżej muszli koncertowej).