Gargamel biegający po ulicy nikogo tutaj nie dziwi. Czasami do domów zawita także Smerfetka, Ważniak albo sam Papa Smerf. Jest bowiem takie miejsce całkiem niedaleko Elbląga, gdzie pośród pól, lasów i ludzi mieszkają niebieskie stworzonka, tak bardzo kochane przez najmłodszych widzów. Zobacz zdjęcia.
"Hej dzieci, jeśli chcecie zobaczyć Smerfów las..."- Kto jako kilkuletni brzdąc, nie śpiewał kiedyś tej piosenki? Okazuje się, że wioska Smerfów istnieje naprawdę i to kilkanaście kilometrów od Elbląga! W Zalesiu w gminie Milejewo.
Spotkamy tutaj Smerfetkę, Ważniaka, Papę Smerfa, Łasucha i wiele innych niebieskich przyjaciół. Ich podobizny znajdziemy także na drzewach. W samym centrum wioski wita gości ogromny smerf, kilka metrów dalej na ławce siedzi najważniejszy ze smerfów – Papa Smerf i ulubienica wszystkich smerfów - Smerfetka. Można tutaj przysiąść i zrobić sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie. Również na ścianach budynków widnieją podobizny niebieskich stworzeń. Jest także świetlica, w której odbywają się zajęcia dla dzieci, również w smerfowym klimacie. Ogrodzenie zdobią podobizny smerfów, podobnie jak ściany budynku. A jak to się stało, że małe urokliwe Zalesie stało się krainą Smerfów?
- Mieszkańcy upodobali sobie niebieskie stworzonka. Pomysł ten dojrzewał w nas przez długi czas – mówi Teresa Rutyna, sołtys Zalesia. - W naszej świetlicy odbywają się zajęcia kulturalne skierowane głównie do dzieci. Najpierw organizowałam wraz z dziećmi przedstawienia o smerfach. Z czasem narodził się pomysł, by zamienić naszą wioskę w wioskę smerfów. Znajduje się ona przecież pośród pól i lasów i ten krajobraz stwarzał dodatkowy klimat. I tak zamieszkały one z nami, są pośród nas i stanowią atrakcję dla przejeżdżających przez naszą wioskę gości – dodaje. - Również podczas różnych imprez, festynów czy dożynek nie może obyć się bez smerfowego wątku. Przebieramy się wtedy w stroje Smerfów. Nikogo nie dziwi widok spacerującego drogą Gargamela, Smerfetki czy Papy Smerfa. Organizujemy także wizyty studyjne dla dzieci w naszej małej świetlicy, podczas której nie brakuje zabaw z udziałem naszych niebieskich przyjaciół.
Od redakcji: Opublikowaliśmy ten tekst nie po to, by zachęcać Czytelników do odwiedzin wioski smerfów w tym trudnym czasie, ale dla oddechu od informacji o pandemii. Mieszkańcy Zalesia zapraszają do siebie, jak już zagrożenie epidemiczne minie.