UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Piękna polszczyzna pani rzecznik.
  • "ile osób zostało zgwałconych" - to BARDZO dobre pytanie! Bardzo dobre. ile osób zostało tragicznie potraktowanych przez pracowników? - równie dobre pytanie. Osobiście słyszałem, jak ratownik wydzierał się na starszą panią wyzywając ją, że nie jest w stanie wyjść samodzielnie. Wrzucanie wszystkich do jednego wora? Cóż trudno uniknąć, skoro szpital tak podchodzi do tego typu spraw. Umywając ręce i udając, że nic się nie dzieje. A wyrok sądu i prokuratury nie zostawia pola do namysłu… Takie sprawy ciągną się latami, ale oskarżeni przez sąd zostali. fakt, że dyrektorka zatrudniała (a może nadal zatrudnia, przecież tego nie wiemy, czy znów tam nie pracują), mimo oskarżeń tak poważnych i mających podstawy, takie osoby, również nie sprzyja dobremu wizerunkowi szpitala. chyba polubię PiS….
  • "pękające żyły ", „nie chce zdjąć butów” -"od początku nie chcę współpracować ". " pozwolono mi opuścić Oddział i to było najtrudniejsze ". Na SOR trafiają ludzie z różnymi nagłymi wypadkami. Droga czytelniczko, zamiast robić z siebie cierpiętnika zastanów się, czy w tym wszystkim nie było trochę racji. Odnoszę wrażenie, że czytelniczka robi z siebie ofiarę losu. Przykre, bo tam trafiają ludzie, którzy naprawdę walczą o życie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    3
    jakośtam(2016-09-03)
  • Bardzo współczuje tej pani która została tak potraktowana, i wiem dosyć dużo o tym szpitalu ja miałem bardzo groźny wypadek teraz już jest rok po tym wypadku i również przeżyłem podobną historię, z tym że akurat wpisali mi dobre imię i nazwisko, ale zostałem okropnie traktowany, szczególnie przez lekarzy których nazwiska tu nie podam. Byłem poniżany, wyzywany i, mówiono że nie mam żadnego prawa żebym się nie odzywał. Ktoś to wszystko dyskretnie nagrał i, mi podarował, za co bardzo dziękuję byłem u pani Rzecznik szpitala. , to się śmiała i też powiedziała przepraszam wielokrotnie zgłaszałem to nawet próbowałem zgłaszać to do dyrektora szpitala, i nic nie zrobiono w tym celu. Żałuję tylko że nie zgłosiłem tego do telewizji, i na policję, Jeżeli ktoś jednak by mi pomógł to nagłośnić to chętnie opowiem to wszystko z bólem, z cierpieniem i żalem jaki mam do tego szpitala i tych lekarzy. Mija już 6 miesiąc po tym incydencie i jak pomyślę że miał bym teraz tam znowu trafić to obejmuję mnie wielki strach. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    2
    Poszkodowany.(2016-09-03)
Reklama