UWAGA!

Rycerska mieszanka ognia i wody

 Elbląg, Jakub Ładyński (z lewej) i Łukasz Ziólkowski
Jakub Ładyński (z lewej) i Łukasz Ziólkowski (fot. Anna Dembińska)

Są jak ogień i woda. Jakub spokojny, Łukasza wszędzie pełno. Razem tworzą zgrany team, mają wiele wygranych walk rycerskich za sobą. Łukasz na macie, Jakub na polu bitwy. Przed nimi nowe wyzwania i kolejne starcia. O tym, jak udało im się połączyć precyzję z taktyką opowiadają Jakub Ładyński i Łukasz Ziółkowski.

Jakub walki rycerskie trenuje od 11 lat. Nie bez sukcesów. Z niedawnych finałów Polskiej Ligi Walk Rycerskich w Niepołomicach pod Krakowem przywiózł złoto, został tym samym powołany do kadry Polski na mistrzostwa świata, które odbędą się w maju we Włoszech. Duży sukces podczas tego samego turnieju odniósł jeszcze jeden elblążanin, trener i zawodnik elbląskiego klubu MMA Łukasz Ziółkowski, debiutujący w walkach buhurtu (we współczesnym znaczeniu buhurt skupia się na starciach formacji złożonych z osób należących do bractw rycerskich. Głównym celem jest nieudawana, siłowa walka, służąca nie tyle celom inscenizacyjnym czy pokazowym, co jak najskuteczniejszej i najszybszej eliminacji przeciwnika), który ze swoją drużyną zajął czwarte miejsce.
       Drogi Jakuba i Łukasza splotły się niedawno. Od razu między nimi zaiskrzyło. - Zacząłem powoli się wypalać – mówi Jakub Ładyński. - Poczułem, że nie mam już serca do dalszego trenowania. Potrzebowałem trenera. Szukałem go przez kilka miesięcy. Dzwoniłem do różnych trenerów z Elbląga i patrzyłem na ich reakcje. Zadzwoniłem do Łukasza, zapalił się do tego bardziej niż się spodziewałem. Od razu zaczęliśmy treningi.
       Obaj sportowcy tworzą zgrany duet. Łukasz uczy Jakuba technik walki, siły, dynamiki i szybkości Jakub pokazuje mu, jak walczyć bronią taką jak miecze, tasaki, siekiery czy halabardy i jak taktycznie pokonać przeciwnika. - W związku z naszą współpracą zaproponowałem Łukaszowi, by pojechał ze mną na mistrzostwa. To był jego debiut, zbroję miał na sobie dopiero po raz drugi – opowiada Jakub.
       - Wystartowałem w mistrzostwach z tzw. partyzanta – mówi Łukasz Ziółkowski. - Tak naprawdę nie trenowałem ani jednego dnia. Chciałem sprawdzić, jak radzę sobie w walkach rycerskich jako zawodnik MMA. Poszło mi całkiem nieźle. Zająłem czwarte miejsce i dostałem zaproszenie na mistrzostwa świata, które odbędą się w Szkocji.
       Łukasz widzi w walkach rycerskich ogromny potencjał. Twierdzi, że to właśnie one zdetronizują wkrótce inne sporty walki. Zapowiada także, że już wkrótce w jego klubie powstanie nowa sekcja rycerska.
       - Walki rycerskie stają się coraz bardziej popularne – mówi Łukasz. - I tak jak MMA wypchnęło boks, tak wkrótce na topie będą walki rycerskie, bo ludzie lubią urozmaicenia. Zauważam coraz większe zainteresowanie walkami rycerskimi, jest coraz więcej bractw, coraz więcej organizuje się turniejów rycerskich, powstają federacje, które zawodowo się tym zajmują – dodaje. - Mamy zamiar stworzyć wkrótce w Elblągu sekcję rycerską. Kuba będzie w Elblągu pionierem walk rycerskich. Ja będę trenował walkę wręcz, Kuba będzie prowadził zajęcia typowo taktyczne, czyli szermierkę bronią. Wyjdzie z tego na pewno fajny team. Od razu jesteśmy skazani na sukces – śmieje się.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama