
7 stycznia prawosławni i grekokatolicy rozpoczynają święta Bożego Narodzenia. Będą trwać trzy dni, a poprzedzi je piątkowa wigilia. W Elblągu jest ponad 200 osób wyznania prawosławnego i około 150 rodzin greckokatolickich.
Dlaczego Boże Narodzenie w tych obrządkach jest dopiero teraz? Różnica w datach wynika z faktu, że kościoły wschodnie posługują się kalendarzem juliańskim. Dlatego święta odbywają się 13 dni po świętach rzymskokatolickich.
Same święta wyglądają podobnie do świąt rzymskokatolickich, choć jest kilka różnic. Najważniejszą jest ta, że prawosławni i grekokatolicy świętują przez trzy dni. Ma to symbolizować udział Trójcy Świętej w dziele zbawienia. Do różnic można również zaliczyć fakt, że w wigilię wierni dzielą się prosforą, czyli chlebem, a nie opłatkiem. Prawosławni zamiast pasterki w nocy z 6 na 7 stycznia uczestniczą w kilkugodzinnych liturgiach. Poza tym tradycje i zwyczaje są do siebie bardzo podobne.
- Do świąt przygotowujemy się jak wierni rzymskokatoliccy – opowiada pan Marek. – Żona sprząta, gotuje, ja jej oczywiście pomagam ile mogę, stawiamy choinkę, zapraszamy najbliższych i siadamy do wspólnej wieczerzy. W tym roku dobrze się złożyło, bo 6 stycznia wypada w piątek, więc dwa dni świąt będą wolne od pracy.
- Już drugi rok jest tak, że na nasze święta jest biało – śmieje się pani Beata. – Mnie to cieszy, chociaż mąż, który jest wyznania rzymskokatolickiego jest innego zdania.
Wszystkim wiernym prawosławnym i grekokatolikom życzymy wesołych, spokojnych świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze!
Same święta wyglądają podobnie do świąt rzymskokatolickich, choć jest kilka różnic. Najważniejszą jest ta, że prawosławni i grekokatolicy świętują przez trzy dni. Ma to symbolizować udział Trójcy Świętej w dziele zbawienia. Do różnic można również zaliczyć fakt, że w wigilię wierni dzielą się prosforą, czyli chlebem, a nie opłatkiem. Prawosławni zamiast pasterki w nocy z 6 na 7 stycznia uczestniczą w kilkugodzinnych liturgiach. Poza tym tradycje i zwyczaje są do siebie bardzo podobne.
- Do świąt przygotowujemy się jak wierni rzymskokatoliccy – opowiada pan Marek. – Żona sprząta, gotuje, ja jej oczywiście pomagam ile mogę, stawiamy choinkę, zapraszamy najbliższych i siadamy do wspólnej wieczerzy. W tym roku dobrze się złożyło, bo 6 stycznia wypada w piątek, więc dwa dni świąt będą wolne od pracy.
- Już drugi rok jest tak, że na nasze święta jest biało – śmieje się pani Beata. – Mnie to cieszy, chociaż mąż, który jest wyznania rzymskokatolickiego jest innego zdania.
Wszystkim wiernym prawosławnym i grekokatolikom życzymy wesołych, spokojnych świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze!
K