Ma na imię Filip, ma dziewięć lat i jest fanem piłki nożnej. Do drzwi chorego na mózgowe porażenie dziecięce chłopca zapukali w piątek niespodziewani goście, goście, którzy przemierzają setki kilometrów, by spełniać marzenia chorych dzieci. Zobacz więcej zdjęć.
Filip jest na co dzień uczniem Szkoły Podstawowej nr 6 w Elblągu, gdzie uczęszcza do klasy integracyjnej. Bardzo dobrze się uczy, lubi szkołę, a jego ulubiony przedmiot to matematyka. Chłopiec cierpi od urodzenia na mózgowe porażenie dziecięce. Ma mnóstwo zainteresowań, a najbardziej fascynuje go piłka nożna. Na drzwiach jego pokoju wisi plakat Lionela Messiego a na ścianie kalendarz z polskimi piłkarzami.
– Synek ma problemy z mową, ale dogadujemy się coraz lepiej, ponieważ regularnie go rehabilitujemy – mówi Marlena Bałdyga, mama chłopca. - Przyzwyczailiśmy się już do tego, że mamy chore dziecko. Są oczywiście momenty, że jest ciężko, że chciałoby się, by Filip spędzał czas z rówieśnikami i robił te same rzeczy, co oni, ale trzeba po prostu się z tym pogodzić, że jest inaczej.
Kilka lat temu mama Filipa zgłosiła syna do warszawskiej fundacji Dziecięca Fantazja, która spełnia marzenia chorych dzieci. W piątek chłopca odwiedzili niespodziewani goście z masą prezentów. Jego radość trudno wyrazić słowami. Obdarowana prezentami została także dziesięciomiesięczna siostra Filipa, Iga.
Filip oprócz tabletu otrzymał stroje piłkarskie ze swoim imieniem oraz masę piłkarskich gadżetów. Chłopiec był wzruszony nie tylko z powodu prezentów, ale także za sprawą gości, którzy przybyli do niego aż zza oceanu.
– Nasza fundacja współpracuje z kanadyjską organizacją Coalition for kids, która przysyła nam swoich wolontariuszy, przeważnie nastolatków, którzy pomagają nam w spełnianiu dziecięcych marzeń – mówi Joanna Polakowska, koordynator projektów w fundacji Dziecięca Fantazja. – Wolontariusze przy okazji zwiedzają Polskę, mają okazję zobaczyć, jak żyją tutaj ludzie, jakie mają problemy. Widzą prawdziwe życie Polaków, poznają historię Europy. Nie tylko pakują i dostarczają prezenty lecz także bawią się z dziećmi – dodaje. - Ważne jest dla nas to, by nasi podopieczni mieli kontakt ze swoimi rówieśnikami, ponieważ często są wykluczeni ze swojego środowiska, bo choroba im na taki kontakt nie pozwala.
Fundacja spełnia marzenia chorych dzieci, organizując podróże spełnionych fantazji. Trwają one tydzień a odbywa się ich przeważnie osiem rocznie. Tym razem na trasie fundacji znalazł się także Elbląg.
– Obecnie odbywamy podróż po Polsce północnej, gdzie spełnimy marzenia kilkanaściorga dzieci – mówi Joanna Polakowska. - W czwartek odwiedziliśmy oddział hematologii dziecięcej w Olsztynie. Spełniamy marzenia dzieci, które są dotknięte chorobami nieuleczalnymi (nowotworami, chorobami genetycznymi), takimi, które skracają życie. Ostatnio zajęliśmy się także dziećmi chorymi na mózgowe porażenie dziecięce. Staramy się spełnić marzenie każdego dziecka, które się do nas zgłasza.
– Synek ma problemy z mową, ale dogadujemy się coraz lepiej, ponieważ regularnie go rehabilitujemy – mówi Marlena Bałdyga, mama chłopca. - Przyzwyczailiśmy się już do tego, że mamy chore dziecko. Są oczywiście momenty, że jest ciężko, że chciałoby się, by Filip spędzał czas z rówieśnikami i robił te same rzeczy, co oni, ale trzeba po prostu się z tym pogodzić, że jest inaczej.
Kilka lat temu mama Filipa zgłosiła syna do warszawskiej fundacji Dziecięca Fantazja, która spełnia marzenia chorych dzieci. W piątek chłopca odwiedzili niespodziewani goście z masą prezentów. Jego radość trudno wyrazić słowami. Obdarowana prezentami została także dziesięciomiesięczna siostra Filipa, Iga.
Filip oprócz tabletu otrzymał stroje piłkarskie ze swoim imieniem oraz masę piłkarskich gadżetów. Chłopiec był wzruszony nie tylko z powodu prezentów, ale także za sprawą gości, którzy przybyli do niego aż zza oceanu.
– Nasza fundacja współpracuje z kanadyjską organizacją Coalition for kids, która przysyła nam swoich wolontariuszy, przeważnie nastolatków, którzy pomagają nam w spełnianiu dziecięcych marzeń – mówi Joanna Polakowska, koordynator projektów w fundacji Dziecięca Fantazja. – Wolontariusze przy okazji zwiedzają Polskę, mają okazję zobaczyć, jak żyją tutaj ludzie, jakie mają problemy. Widzą prawdziwe życie Polaków, poznają historię Europy. Nie tylko pakują i dostarczają prezenty lecz także bawią się z dziećmi – dodaje. - Ważne jest dla nas to, by nasi podopieczni mieli kontakt ze swoimi rówieśnikami, ponieważ często są wykluczeni ze swojego środowiska, bo choroba im na taki kontakt nie pozwala.
Fundacja spełnia marzenia chorych dzieci, organizując podróże spełnionych fantazji. Trwają one tydzień a odbywa się ich przeważnie osiem rocznie. Tym razem na trasie fundacji znalazł się także Elbląg.
– Obecnie odbywamy podróż po Polsce północnej, gdzie spełnimy marzenia kilkanaściorga dzieci – mówi Joanna Polakowska. - W czwartek odwiedziliśmy oddział hematologii dziecięcej w Olsztynie. Spełniamy marzenia dzieci, które są dotknięte chorobami nieuleczalnymi (nowotworami, chorobami genetycznymi), takimi, które skracają życie. Ostatnio zajęliśmy się także dziećmi chorymi na mózgowe porażenie dziecięce. Staramy się spełnić marzenie każdego dziecka, które się do nas zgłasza.
mg