Piknik nie tylko dla turystów

- Mieliśmy mnóstwo atrakcji przygotowanych dla wszystkich, od najmłodszych po najstarszych – mówiła Agnieszka Sławińska, kierownik Działu Projektów i Strategii Rozwoju w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu. – Duże bańki, malowanie twarzy, fotobudka, można było za darmo zwiedzić muzealne ekspozycje czy posłuchać ciekawych opowieści podróżników. Poza tym można było zjeść gorącą kiełbasę z grilla. Otworzyliśmy także gabinet podróżnika, czyli kącik egipski, gdzie można było obejrzeć dary przekazane przez państwa Rutkowiaków, elbląskich pasjonatów Egiptu.
       Z godziny na godzinę przybywało zainteresowanych piknikiem rodzinnym. – Jest bardzo fajnie – mówiła pani Karolina, mama 8-letniego Maksa. – Wypróbowaliśmy wiele z oferowanych gier i jeszcze mieliśmy możliwość zjedzenia kiełbasy z grilla i pysznego chleba ze smalcem.
       - Najbardziej spodobało mi się lepienie z gliny różnych rzeczy w chacie wikińskiej – opowiadała 11-letnia Ala. – Lubię robić takie rzeczy.
       Zainteresowanie grami plenerowymi nie malało. Podczas gdy najmłodsi oblegali stanowisko do malowania twarzy czy skręcania balonów, nieco starsi rzucali podkową. Dzieci bujały się na hamakach, a dorośli mogli zwiedzać muzeum. Piknik zgromadził wiele osób i z pewnością zapadnie im na długo w pamięci.