Łepek na dworcu się mnie o szluge spytał to dając mu spytałem się czy do skruchy nie potrzebuje go. On do mnie ze do dopów mu potrzebny to się go zapytałem czy nie lepiej zioła nie jest zajarać? To mi odpowiedział, że dlatego dopy bo zioła nie ma skąd już załatwić. No smutek. Już tak jest, że człowiek chce sobie jakoś życie to parszywe w naszym kraju jakoś pokolorować jak mu już przyszło żyć w nim. Zalegalizujcie marihuanę to od razu przestali by ludzie umierać z powodu jarania jakiegoś chemicznego g. .. a, przestępczość by spadła bo już opłacało by się kupować w sklepie i żyć normalnie. Ale władzy/syjonowi zależy na otumanieniu tej części społeczeństwa która ma jakieś zapotrzebowania.
Zioło leczy rany, a nie chemia.