Po ponad pięćdziesięciu latach na swoje dawne miejsce trafi obelisk, poświęcony mieszkańcom Próchnika, którzy zginęli podczas I wojny światowej. Przez ten czas stał zapomniany na terenie byłych Zakładów im. Wielkiego Proletariatu, późniejszego Furnela, przy ul. Piławskiej.
W 1962 roku obelisk został wywieziony z Próchnika do Elbląga. Przyjechał po niego dźwig z Zakładów im. Wielkiego Proletariatu, które zajmowały się produkcją mebli.
- Został ukradziony przez dyrektorów Zakładów im. Wielkiego Proletariatu – dodaje Artur Ciesielski. - Pomnik musiał się im po prostu spodobać, bo był to ładnie ciosany
granitowy obelisk, został więc zawłaszczony i postawiony na skwerze przed zakładami. Tablice niemieckie z niego zdjęto, przykręcono jakieś inne i tak sobie tam stał przez pół wieku.
Obelisk, dzięki zaangażowaniu obecnych mieszkańców Próchnika, już w tym tygodniu powinien stanąć na swoim pierwotnym miejscu.
- W tym tygodniu będziemy go montować, fundament został już wylany, jest to duży fundament, bo obelisk ma aż cztery metry wysokości. Powstanie też postument, na którym stanie pomnik. To jest bardzo duża sprawa – informuje ks. Tadeusz Mazur, proboszcz parafii w Próchniku.
Przeniesieniem pomnika zajęła się firma Cleaner, której prezes Grzegorz Misiewicz jest mieszkańcem Próchnika, więc osobiście zaangażował się w sprawę przywrócenia cennego zabytku parafii.
– Już w tym tygodniu będzie można sfotografować się przy starym obelisku przy kościele w Próchniku – mówi. – Trzeba będzie tylko wykonać nowe tablice, ponieważ stare zostały zniszczone.