Zabawa na świeżym powietrzu, warsztaty dla najmłodszych, muzyka na żywo, ciekawe wykłady - to tylko niektóre z atrakcji, jakie czekały na elblążan piknikujących dziś (18 lipca) na dziedzińcu Galerii El. Zobacz zdjęcia.
Już po raz drugi w te wakacje Galeria El przygotowała dla elblążan moc atrakcji na świeżym powietrzu. Wystarczyło spakować prowiant, wziąć koc i przyjść na galeryjny dziedziniec, by tam zjeść „śniadanie na trawie”. Inspiracją spotkań jest obraz Édouarda Maneta.
- Piknikujemy w bardzo starym stylu, ponieważ takie pikniki odbywają się na całym świecie, a w Elblągu zdarza się to bardzo rzadko – mówi Maciej Olewniczak, współorganizator imprezy. – Mam nadzieję, że będą one miały swoją kontynuację. Chcemy przede wszystkim zachęcić ludzi do tego, by sami sobie organizowali przestrzeń i czas wolny na powietrzu jako alternatywę spędzania czasu przed komputerem. A my przy okazji między tymi spotkaniami przemycamy sztukę.
Dziś można było posłuchać wykładu na temat sztuki współczesnej oraz usłyszeć kilka ciekawostek o formach przestrzennych. Dzieci wzięły udział w warsztatach plastycznych i pokazie chemicznym.
- To dopiero drugie spotkanie – mówi Maciej Olewniczak. - Na pierwsze przyszło bardzo wielu elblążan. Było bardzo gorąco, więc rotacja była dość spora. Poprzez te zwykłe biesiadowe śniadania chcemy przybliżyć mieszkańcom naszego miasta Galerię El i sztukę, dlatego też opowiemy trochę o formach przestrzennych na zasadzie luźnych ciekawostek, tego typu rzeczy najbardziej trafiają do ludzi.
I tym razem udział w pikniku wzięło wielu elblążan, którym takie spotkania ze sztuką bardzo się spodobały. - Jestem z zawodu filologiem rosyjskim, w Rosji od dziecka kładzie się duży nacisk na sztukę – mówi pani Aleksandra, która przyszła dziś do galerii ze swoimi dziećmi. - Bardzo mi się to podoba, bo u nas dzieci mają mały kontakt ze sztuką, a ten piknik to doskonała okazja, żeby z nią obcować. „Śniadanie na trawie” to świetny pomysł, to także integracja młodych ludzi, którzy mają dzieci. Jestem tym pomysłem zachwycona.
Podobnego zdania jest pani Elżbieta: - Taki piknik to bardzo fajna sprawa – mówi. - Dzieci mają tu dużo rozrywek. Jest to też dobra okazja do spotkań z innymi mieszkańcami. W Elblągu wbrew pozorom wiele się dzieje – dodaje. - Ja zawsze chodzę na różnego rodzaju wydarzenia. Niedawno brałam udział w warsztatach muzycznych w Światowidzie, chodzę też na fitness i angielski organizowany przez stowarzyszenie Elbląg Europa. Lubię się wszędzie udzielać: pośpiewać, potańczyć, malować i rysować.
Kolejne „Śniadanie na trawie”, o ile pogoda nie pomiesza szyków, już za dwa tygodnie.
- Piknikujemy w bardzo starym stylu, ponieważ takie pikniki odbywają się na całym świecie, a w Elblągu zdarza się to bardzo rzadko – mówi Maciej Olewniczak, współorganizator imprezy. – Mam nadzieję, że będą one miały swoją kontynuację. Chcemy przede wszystkim zachęcić ludzi do tego, by sami sobie organizowali przestrzeń i czas wolny na powietrzu jako alternatywę spędzania czasu przed komputerem. A my przy okazji między tymi spotkaniami przemycamy sztukę.
Dziś można było posłuchać wykładu na temat sztuki współczesnej oraz usłyszeć kilka ciekawostek o formach przestrzennych. Dzieci wzięły udział w warsztatach plastycznych i pokazie chemicznym.
- To dopiero drugie spotkanie – mówi Maciej Olewniczak. - Na pierwsze przyszło bardzo wielu elblążan. Było bardzo gorąco, więc rotacja była dość spora. Poprzez te zwykłe biesiadowe śniadania chcemy przybliżyć mieszkańcom naszego miasta Galerię El i sztukę, dlatego też opowiemy trochę o formach przestrzennych na zasadzie luźnych ciekawostek, tego typu rzeczy najbardziej trafiają do ludzi.
I tym razem udział w pikniku wzięło wielu elblążan, którym takie spotkania ze sztuką bardzo się spodobały. - Jestem z zawodu filologiem rosyjskim, w Rosji od dziecka kładzie się duży nacisk na sztukę – mówi pani Aleksandra, która przyszła dziś do galerii ze swoimi dziećmi. - Bardzo mi się to podoba, bo u nas dzieci mają mały kontakt ze sztuką, a ten piknik to doskonała okazja, żeby z nią obcować. „Śniadanie na trawie” to świetny pomysł, to także integracja młodych ludzi, którzy mają dzieci. Jestem tym pomysłem zachwycona.
Podobnego zdania jest pani Elżbieta: - Taki piknik to bardzo fajna sprawa – mówi. - Dzieci mają tu dużo rozrywek. Jest to też dobra okazja do spotkań z innymi mieszkańcami. W Elblągu wbrew pozorom wiele się dzieje – dodaje. - Ja zawsze chodzę na różnego rodzaju wydarzenia. Niedawno brałam udział w warsztatach muzycznych w Światowidzie, chodzę też na fitness i angielski organizowany przez stowarzyszenie Elbląg Europa. Lubię się wszędzie udzielać: pośpiewać, potańczyć, malować i rysować.
Kolejne „Śniadanie na trawie”, o ile pogoda nie pomiesza szyków, już za dwa tygodnie.
mg