UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Dobrze ze ktoś pamięta o tych zolnierzach którzy nie byli w wojsku z własnej woli a zgineli w czołgu pod pancerzem jak na wojnie. zamiast powrocic do swoich domow po odbyciu służby wojskowej. Czesc ich pamięci!!! Ja tez byłem w wojsku w czołgach tylko pare lat po nich. Odeszli na wieczna sluzbe. Panie Boze przyjmij ich do nieba. Pozdrawiam wszystkich byłych czołgistów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    57
    1
    czołgista(2015-12-16)
  • Tak szkoda każdego.ja byłem ich kolega tylko z innej jednostki.Tez jechałem do Gdańska już 13.12.81
  • @czołgista - To byli moi koledzy czołgiści, czołg nie zsunął się tylko wpadł nikt nie ratował chłopców, gdyż nie było śmigłowców i płetwonurków, widziałem tylko pływający gumofilce, do dzisiaj śnią mi się koszmary związane z wypadkiem i całym stanem wojennym. Od tamtych lat wierzę w przeznaczenie Wiesiek mógł jechać sam. ciężarowym, pojechał czołgiem po śmierć, a tata jego chodził do jednostki, bo byli z Elbląga i pytał o syna okłamywali go ten cały system był zły, jeśli ktoś z rodzin chłopców którzy zginęli chciałby dowiedzieć się jak to było proszę napisać do mnie, byłem naocznym świadkiem tej naszej tragedii, mam nadzieję że dobry Bóg ma ich w swoich objęciach.
  • Tez tam wtedy bylem, mlody ladowniczy [ps. GUTEK potem pisarz] z 3kcz 1 plutonu wszystko widzialem chelmofon obok ciala na wodzie i jak wszyscy czulismy ta niemoc, ktora w kazda rocznice stanu wyjatkowego ciagle odczuwam. Odpoczywajcie w spokoju koledzy.
  • Dowódca czołgu Marian Pudlak to mój kolega z wojska z Elbląga. Fantastyczny chłopak, świetny kolega. Odbywał obowiązkową służbę wojskowa po skończeniu cywilnej uczelni, o ile dobrze pamiętam uniwersytetu. Do wojska poszedł z obowiązku na rok czasu, żeby odsłużyć i wrócić do domu, do żony i malutkiej córci. Panie Boże miej Go i pozostałych trzech chłopców w swojej opiece.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Waldemar W(2021-12-13)
Reklama