Tak świetnego spotkania dawno kibice na A8 nie oglądali. Żółto-biało-niebiescy imponowali kreatywnością w ataku, strzelając GKS-owi Katowice aż trzy bramki. Bohaterem spotkania był Oleksij Prytuliak, zdobywca dwóch goli. Wynik meczu otworzył za to Przemysław Brychlik. Zobacz zdjęcia.
Dwie żółte kartki obejrzeli piłkarze GKS Katowice w pierwszym kwadransie dzisiejszego meczu. To pokazuje, z jakim nastawieniem wyszli piłkarze gości na to spotkanie. Od początku nie brakowało groźnych sytuacji w obu polach karnych.
Goście nie odrobili pracy domowej i dopuszczali do tego, aby Oleksij Prytuliak mógł egzekwować rzuty wolne. To jednak był tylko przedsmak tego, co dziś Olimpijczycy zaprezentowali w ofensywie. GKS Katowice poszedł na wymianę ciosów, ale to żółto – biało – niebiescy mieli w pierwszej połowie więcej sytuacji do strzelenia bramki. Podopieczni Adama Noconia postraszyli gości już w 9. minucie, kiedy rozegrali kombinacyjną akcję, wykorzystując błąd w ustawieniu gości. W tym przypadku Bartosz Mrozek był górą po dośrodkowaniu Michała Millera. GKS zrewanżował się w 13. minucie, kiedy Maciej Dampc dośrodkował do Marcina Urynowicza, po jego główce piłka poleciała wysoko nad bramką Olimpii. Na odpowiedź Olimpii nie trzeba było długo czekać. Po kwadransie gry Tomasz Lewandowski mógł wrzucić piłkę „za kołnierz” Bartosza Mrozka, który jednak przeniósł piłkę na rzut rożny.
Gospodarze stosunkowo łatwo przechodzili do szybkich ataków. Najlepiej świadczy o tym sytuacja z 23. minuty, kiedy to piłkarze GKS tak fatalnie rozegrali rzut rożny, że skończył się on kontrą Olimpii i celnym strzałem Michała Millera. Na odpowiedź gości trzeba było czekać cztery minuty. Na szczęście strzał Michała Urynowicza zablokowali obrońcy gospodarzy.
Bohaterem pierwszej części meczu mógł zostać Przemysław Brychlik. Napastnikowi gospodarzy w 44. minucie zabrakło centymetrów, żeby dojść do dośrodkowania Michała Millera i skierować piłkę do bramki gości. Pierwsza połowa bez goli, ale bramka wisiała w powietrzu.
Druga część spotkania rozpoczęła się od ładnej akcji gospodarzy. Niestety, Cezary Demianiuk trochę spóźnił swój strzał i Bartosz Mrozek łatwo złapał piłkę. Kilka minut później Tomasz Sedlewski wypuścił Oleksija Prytuliaka, ten jednak wywalczył tylko rzut rożny. Kontra gości: szybki rajd Macieja Dampca, strzał i piłka poleciała tuż nad poprzeczką elbląskiej drużyny.
W 57. minucie goście powinni prowadzić. Po strzale Grzegorza Rogali piłka odbiła się od słupka, kilka chwil później Tomasz Sedlewski wybił piłkę zmierzającą do bramki Olimpii. Kibice odetchnęli z ulgą.
Olimpijczycy wyszli na prowadzenie w 66. minucie spotkania. Kontrę gospodarzy zakończył duet Michał Miller i Przemysław Brychlik. Ten pierwszy dośrodkował, ten drugi wykorzystał podanie i wpisał się na listę strzelców. Radość gospodarzy nie trwała długo. W 71. minucie Michał Miller, w pozornie niegroźnej sytuacji, faulował Łukasza Wrońskiego w polu karnym Olimpii. Rzut karny na bramkę zamienił Maciej Stefanowicz.
Tydzień temu, w Łodzi, Olimpijczycy udowodnili, że potrafią się pozbierać po szybkiej stracie bramki. Na to liczyli kibice i nie rozczarowali się. Kolejny atak Olimpii, Oleksij Prytuliak podawał do Cezarego Demianiuka. Ten jednak został sfaulowany w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Ukrainiec wykorzystał szansę na odzyskanie prowadzenia.
Kilka minut później ten sam piłkarz dobił rywala. Cała akcja najlepiej pokazała, co działo się dziś na A8. Najpierw Olimpijczycy egzekwowali rzut rożny, który skończył się kontrą gości. Ci jednak, podczas szybkiego ataku, stracili piłkę i z kontrą wyszli gospodarze. Oleksij Prytuliak otrzymał doskonałe podanie i znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Strzelił tak, że nie było co zbierać.
Następny mecz podopieczni Adama Noconia rozegrają za tydzień na nowym stadionie w Stalowej Woli. Ich rywalem będzie tamtejsza Stal. W tym spotkaniu Adam Nocoń będzie musiał radzić sobie bez Michała Millera, który w dzisiejszym meczu, otrzymał ósmą żółtą kartkę w sezonie, co oznacza przymusową absencję.
Olimpia Elbląg – GKS Katowice 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 – Brychlik (66.min.), 1:1 – Stefanowicz (71. min., karny), 2:1 – Prytuliak (82. min., karny), 3:1 – Prytuliak (88.min.)
Olimpia: Madejski – Balewski, Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Krasa, Kuczałek, Prytuliak, Miller (74' Kiełtyka), Demianiuk (90' Morys), Brychlik
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg