Dresy, bibeloty, osiedle – te hasła przewijały się wczoraj w Centrum Sztuki Galeria EL. W starych murach galerii pojawił się bowiem charakterystyczny... dresiarz. Zobacz zdjęcia z wernisażu.
Zacznijmy jednak od początku. W 2018 r. w Gdańsku odbył się wernisaż wystawy "Kunszt. Rzeźba z Orońska". W czasie tego wydarzenia przeprowadzona została Akcja "DRES", która polegała na cichym wprowadzeniu styropianowej rzeźby dresiarza na wystawę i miała być komentarzem dla miejsca młodych rzeźbiarzy na rynku sztuki. Teraz dresiarz kuca sobie grzecznie w Galerii EL w ramach wystawy "Bibeloty". Wczoraj (3 września) odbył się wernisaż prac Natalii Magalskiej, autorki rzeźby i mniejszych figurek przedstawiających stereotypowych mieszkańców osiedla.
- Przyznam szczerze, że od czasu, kiedy Natalia skończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Gronowie Górnym, obserwowałam jej rozwój i oczekiwałam tej wystawy – mówiła podczas wernisażu Adriana Ronżewska-Kotyńska, dyrektor Centrum Sztuki Galerii EL.
Kurator wystawy, Joanna Mierzejewska, zaznaczyła, że to pierwsza od długiego czasu wystawa w ramach cyklu "Elbląg Plastyczny". Przedstawiła też autorkę prac: Natalia Magalska jest absolwentką Rzeźby na Wydziale Rzeźby i Intermediów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku i laureatką nagród i wyróżnień artystycznych. Jej prace można było już oglądać w wielu miejscach w Polsce, jednak wczorajszy wernisaż był dla niej wyjątkowy.
- To pierwsza wystawa indywidualna Natalii i pierwsza indywidualna wystawa któregokolwiek absolwenta liceum plastycznego – zaznaczyła Joanna Mierzejewska.
Co o wernisażu i wystawie mówiła sama autorka prac?
- Nie spodziewałam się takiej ilości osób – mówiła Natalia Magalska – Nie spodziewałam się, że moja pierwsza, indywidualna wystawa będzie w Galerii EL, co jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem – zaznaczyła. Podziękowała też wszystkim zaangażowanym w projekt.
- Potwornie się stresuję, to chyba najlepsze określenie dla tej sytuacji – przyznała autorka prac, gdy goście Galerii EL ruszyli oglądać „Bibeloty”. - Na wystawach zbiorowych zawsze wygląda to trochę inaczej – powiedziała. Artystka nie ukrywa, że dla przygotowania „Bibelotów” nie zabrakło inspiracji z Elbląga, w którym się urodziła. - Tu mieszkałam przez pierwsze lata swojego życia i na pewno obserwacje miasta grały tutaj rolę, potem trochę nosiło mnie po świecie i przyznam, że w Gdańsku trochę takiego dresiarstwa również jest, a ostatnio bywam w Radomiu i tam też jest sporo – mówiła. - Ta praca nawiązuje do koncepcji memów i stereotypów, które wszyscy znamy – dodaje.
Co mają wyrażać „Bibeloty”? Jak je interpretować? To chyba należy pozostawić odbiorcom.
- Co chcę przedstawić? To chyba nie w ten sposób działa – mówiła spytana o przesłanie. - Chciałam zaprojektować zestaw współczesnych, porcelanowych figurek przedstawiających stereotypowych mieszkańców osiedla. To nie jest praca, która ma jakieś wielkie przesłanie i ma coś zmieniać w świecie, ona ma być formą pewnego żartu, zabawy – podkreśliła. Zachęciła też do wizyty w Galerii EL. - Zachęcam serdecznie do tego, żeby przyjść i zobaczyć te małe prace, one na żywo wyglądają zupełnie inaczej niż na zdjęciach. Zapraszam też do obejrzenia dużego Dresa i filmu, od którego to wszystko się zaczęło. Można tu też zrobić sobie zdjęcie z dresiarzem – mówi z uśmiechem.
Wystawę będzie można oglądać w Centrum Sztuki Galeria EL do 2 października.