...ale jeszcze nie teraz. Wczoraj na dziedzińcu Galerii zasadzono jabłonie, wiśnię i śliwę. To element wystawy „Ogrody Starości“, której wernisaż odbędzie się w przyszły piątek (16 października). Wystawa się kiedyś skończy, ale drzewa pozostaną i jak zapewniają pracownicy Galerii, za kilka lat będzie można częstować się jabłkami. Zobacz zdjęcia.
Ale po kolei. Galeria EL zaprosiła wczoraj (9 października) na... sadzenie drzew owocowych. I nie był to żaden performance. Na dziedzińcu Galerii Dominik Sudoł, ogrodnik, właściciel szkółki ogrodniczej, pasjonat zajmujący się starymi odmianami drzew owocowych opowiadał o swojej pasji.
- Zasadzimy dawne odmiany wiśni, śliwy i trzy jabłonie różnych odmian. Kiedy będą owocować? To zależy od tego, jak będą pielęgnowane. Przez pierwsze pięć lat takim drzewkiem trzeba się opiekować jak małym dzieckiem. Prowadzenie drzewa przez pierwsze lata, potem daje efekt w plonie. Jeżeli chodzi o owocowanie, to jabłonie wchodzą w nie po czterech - pięciu latach. Wiśnie i śliwy mają owoce już po dwóch latach - mówił Dominik Sudoł.
Sadzenie drzew i prace na dziedzińcu Galerii EL ma związek z wystawą „Ogrody Starości“, której wernisaż odbędzie się w piątek, 16 października. Po zakończeniu wystawy zarówno drzewa jak i pozostałe rzeczy pozostaną na dziedzińcu Galerii. I zrobi się całkiem przyjemne miejsce do odpoczynku i działań artystycznych na świeżym powietrzu.
- „Ogrody Starości“ to jest wystawa, która składa się z dwóch części: instalacji, a właściwie wystawy indywidualnej Macieja Aleksandrowicza, który zajął przestrzeń nawy i prezbiterium . Wystawa składa się z 30 drzew i jednego kolosa złożonego ze starych części placu zabaw. Druga część należy do architektów, projektantów i artystów zaproszonych przez Macieja Aleksandrowicza. Ich prace będziemy mogli oglądać w krużganku, jedną pracę w prezbiterium i „usyp“ na dziedzińcu - mówił Stanisław Małecki, kurator wystawy.
Sady przy kościołach i klasztorach w przeszłości nie były czymś wyjątkowym. Zakonnicy sadzili drzewa owocowe, żeby mieć co jeść.
