![Elbląg, Dariusz Siastacz i Emilia Krakowska Elbląg, Dariusz Siastacz i Emilia Krakowska](/newsimg/duze/p1374/dariusz-siastacz-i-emilia-krakowska-137429g.jpg)
Para duchów nie chce iść do nieba i spędza wieczność w domku na wsi, w którym mieszkali, kiedy byli jeszcze żywi. Do tego domku sprowadza się młode małżeństwo. Ona jest w ciąży, on nie ma stałego dochodu. Do tego wszystkiego miesza się Emilia Krakowska w roli Anioła Stróża. Za nami 312. premiera w elbląskim teatrze. Zobacz zdjęcia.
Spektakl „Przyjazne dusze“ na deskach elbląskiego teatru gościł już w 2011 r. Podczas 10. Elbląskiej Wiosny Teatralnej ze spektaklem Pam Valentine przyjechał warszawski Teatr Kwadrat. Wówczas przedstawienie reżyserował Marcin Sławiński. Wczoraj (30 grudnia) z utworem zmierzyli się aktorzy elbląskiej sceny „wspierani“ gościnnie przez Emilię Krakowską w roli Anioła Stróża.
Trudno elbląskiego spektaklu nie porównywać z wersją wrocławską i białostocką. I nie chodzi tylko o Emilię Krakowską, która Aniołem Stróżem była już we wspomnianym Wrocławiu (Teatr Komedia) oraz w Białymstoku (Teatr Dramatyczny). Przyszedł czas i na Elbląg.
Wszystkie trzy przedstawienia (wrocławskie, białostockie i elbląskie) łączy osoba reżysera Wojciecha Dąbrowskiego. Warto też wspomnieć, że reżyser grał również Jacka Camerona we wrocławskiej Komedii. Kolejny punkt wspólny to Paweł Okoński odpowiedzialny za opracowanie muzyczne. Spektakle wrocławski i elbląski łączy też Paweł Stefaniak - twórca realistycznej scenografii, dzięki której widz „z marszu“ wchodzi do nawiedzonego domu będącego miejscem akcji. Trudno robić z tych „zapożyczeń“ zarzut, ponieważ elbląskie przedstawienie bawi, śmieszy, a momentami zastanawia. I co najważniejsze w tym wszystkim: zapewnia bardzo dobrą rozrywkę przez dwie godziny i dobry humor po wyjściu ze spektaklu.
„Przyjazne dusze“ są utworem stosunkowo chętnie granym w Polsce. Można długo wymieniać realizacje farsy na scenach polskich teatrów. 31 grudnia „Przyjazne dusze“ mają premierę w radomskim Teatrze Powszechnym. Reżyseruje Przemysław Redkowski. Można też długo wymieniać dlaczego utwór jest tak popularny, ale tutaj polecamy wizytę w elbląskim teatrze.
![Elbląg, Faustyna Kazimierska, Dominik Bloch (siedzą) oraz Karina Węgiełek Elbląg, Faustyna Kazimierska, Dominik Bloch (siedzą) oraz Karina Węgiełek](/newsimg2/p137/faustyna-kazimierska-dominik-bloch-siedza-oraz-137429g.jpg)
Warto przyjść zwłaszcza na Dariusza Siastacza, który bawi się postacią Jacka Camerona, lepi ją na swój kształt. Apogeum jest „Monolog nawróconego ateisty“. Więcej nie zdradzimy, przekonajcie się Państwo sami. W roli drugoplanowej trzeba zwrócić uwagę na Marcina Tomasika. Jego Mark Webster, agent nieruchomości jest autentycznie przerażony przekrzywionymi obrazami, poprzewracanymi meblami i różnymi innymi dziwnymi zdarzeniami, które mają miejsce w domu tragicznie zmarłego pisarza i jego żony. Dom musi wynająć, a jak mu się uda, to stosunkowo szybko kolejni lokatorzy się wyprowadzają i biedaczyna jest zmuszony kolejny raz odwiedzać nawiedzoną posiadłość. Aż w końcu trafia na Faustynę Kazimierską i Dominika Blocha (Mary i Simon Willisowie), którzy z marszu podbijają serca duchów i publiczności. Pojawia się Anioł Stróż w kreacji Emilii Krakowskiej: zabiegany, niemający na nic czasu, ale chętnie uczący duchy różnych sztuczek. Rola z jednej strony epizodyczna, z drugiej aktorka wycisnęła z tych kilku minut na scenie chyba wszystko, co można było wykrzesać.
Można się oczywiście zastanawiać, czym „Przyjazne dusze“ są: farsą, melodramatem, komedią romantyczną? W sumie jest to mniej ważne. Komizm w przedstawieniu: słowny, sytuacyjny, inny - powoduje, że widz przez dwie godziny dobrze się bawi. A dobry humor nie opuszcza go także po spektaklu. Duża w tym zasługa wykonawców. Aktorzy bawią się swoimi rolami, a widz ma wrażenie, że podgląda życie pary ludzi oraz dziwnej pary duchów, która nie chce iść do nieba (zmarły pisarz był/jest ateistą). „Swoje“ zrobiła scenografia Wojciecha Stefaniaka, dzięki której od pierwszych minut czujemy, że jesteśmy w małym wiejskim domku, o którym pewnie niejeden z widzów marzy. A na pewno każdemu przyda się taka opiekuńcza para duchów w postaci Dariusza Siastacza i Kariny Węgiełek.
Najlepszym podsumowaniem była owacja na stojąco po zakończeniu spektaklu.
Spektakl "Przyjazne dusze" był 312. premierą na elbląskiej scenie.
Susie Cameron – Karina Węgiełek
Jack Cameron: – Dariusz Siastacz
Marta Bradshaw (matka) – Teresa Suchodolska
Anioł Stróż – Emilia Krakowska (gościnnie)
Simon Willis – Dominik Bloch
Mary Willis – Faustyna Kazimierska
Mark Webster – Marcin Tomasik
Autor: Pam Valentine
Przekład: Elżbieta Woźniak
Reżyseria: Wojciech Dąbrowski
Scenografia: Wojciech Stefaniak
Opracowanie muzyczne: Paweł Okoński
Wizualizacje/projekcje multimedialne: Mateusz Kokot