Elbląscy policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą wspólnie z pracownikami Urzędu Regulacji Telekomunikacji i poczty złapali dwóch mężczyzn, którzy za pomocą sprzętu radiowego zakłócali m.in. pracę portowców.
Mężczyznom udało się tak przerobić sprzęt radiowy, że mogli korzystać z zastrzeżonych częstotliwości. Ich korespondencja, której mimowolnymi odbiorcami byli m.in. pracownicy Zarządu Portu, składała się głównie z wulgaryzmów.
24- i 39-latek działali od czerwca. Zakłócali nasłuch radiostacji brzegowych i blokowali prawidłowe korzystanie z ogólnie dostępnego pasma CB, szczególnie w sytuacjach zagrożenia.
- Płynący przez głośniki strumień wulgaryzmów sprawiał np., że portowcy nie mieli kontaktu z jednostkami na wodzie, co mogło doprowadzić do tragedii - podkreśla Ewa Ziółkowska z zespołu prasowego elbląskiej policji.
Bezmyślnym krótkofalowcom grożą nawet dwa lata więzienia. Śledztwo w tej sprawie trwa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
24- i 39-latek działali od czerwca. Zakłócali nasłuch radiostacji brzegowych i blokowali prawidłowe korzystanie z ogólnie dostępnego pasma CB, szczególnie w sytuacjach zagrożenia.
- Płynący przez głośniki strumień wulgaryzmów sprawiał np., że portowcy nie mieli kontaktu z jednostkami na wodzie, co mogło doprowadzić do tragedii - podkreśla Ewa Ziółkowska z zespołu prasowego elbląskiej policji.
Bezmyślnym krótkofalowcom grożą nawet dwa lata więzienia. Śledztwo w tej sprawie trwa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.
SZ