28 maja na fb autorka twierdzi, że ma "zdiagnozowaną depresję", cztery dni później- jest bardzo szczęśliwa i wolna. Zatem albo tamta diagnoza była nietrafiona albo jest to "dwubiegunówka" albo zwykła potrzeba pisania dyrdymałów, żeby podtrzymać zainteresowanie swoim jestestwem? p. s. a domek z patio w Hiszpanii już kupiony? /źródło: fb /