Jakieś trudne do określenia niebezpieczeństwo dla uczestników i obsługujących wybory korespondencyjne istnieje. Mocno liczę na Kościół Katolicki. Nie angażuje się do życia politycznego czy wyborczego ale w tym trudnym czasie powinien. Powinien wezwać osoby starsze do nieuczestniczenia. Zakażenie to jednak w przeważającej większości dla starszych grozi śmiercią. Ile osób może się zarazić czy umrzeć po zakażeniu aby uznać wybory za bezpieczne? Co rodzice powiedzą dzieciom, że babcia, dziadek się zaraził i umarł bo media mózg wyprały i poszedł na wybory. Liczę na Kościół i NSZZ Solidarność w tym trudnym czasie.
Wszystkie zakonnice zamiast siedzieć bezczynnie przdz pol zycia niech wezmą się zgodnie z powolaniem do pomocy w DPS , niech niosą ulgę psychiczną i fizyczną i niech biorą przyklad z Matki Teresy ! Nieroby