- W lasach naszego nadleśnictwa znajduje się całkiem sporo powierzchni pozostawionych naturze do naturalnej sukcesji, są też pozostałości starych sadów czy tereny wokół niewielkich bagien, drobnych oczek wodnych czy źródlisk. O takie miejsca dbamy, bo stanowią wyjątkową wartość: są zarzewiem różnorodności przyrodniczej – czytamy w mediach społecznościowych Nadleśnictwa Elbląg. W listopadzie portEl.pl również włączy się w te działania leśników i Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej.
W miejscach przeznaczonych do naturalnej sukcesji chętnie osiedlają się ptaki i drobne zwierzęta.
- Większe gatunki zaglądają, aby pod koniec lata i jesienią nieco się pożywić. No i przez cały sezon wegetacyjny owady maja tu co robić – informują leśnicy. - Oprócz tego, że nie zmieniamy charakteru tych miejsc, to staramy się w miarę możliwości poprawiać ich stan. W tym roku wiosną razem z Parkiem Krajobrazowym Wysoczyzny Elbląskiej zaplanowaliśmy kilka działań podnoszących walor tego typu obszarów w lasach Wysoczyzny Elbląskiej, na realizacje których Park Krajobrazowy postarał się o dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.
Tej jesieni leśnicy i pracownicy parku porozwieszali m. in. skrzynki lęgowe dla nietoperzy i popielic. Do dalszych należy posadzenie drzew owocowych i krzewów, a także odsłonięcie rosnących już drzew, aby lepiej kwitły i owocowały. - Zabezpieczymy je również przed zniszczeniem przez zwierzynę leśną – informuje Nadleśnictwo Elbląg. - Poza tym stworzymy schronienie dla płazów i gadów z kamieni i gałęzi, dosiejemy łąkę kwietną i postawimy miejsce do czatowania dla ptaków drapieżnych. We wszystkich zaplanowanych pracach pracownikom parku i nam pomoże młodzież z Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych w Elblągu oraz Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl – podkreślają leśnicy. - Trzymajcie kciuki bo dziki, lisy, sarny, jelenie i szerszenie już trzymają.
O wspomnianych "miejscach naturalnej sukcesji" pisaliśmy m. in. w naszym cyklu "Do lasu z portElem", choćby przy okazji odwiedzin w starym sadzie w Leśnictwie Jagodno:
"Podziwiamy więc stare jabłonie, tu i tam rośnie wierzba, nieopodal jesion, jest też trochę uschniętych drzew, które wkrótce się przewrócą, a wtedy gospodarować będą na nich owady, zadomowią się przy nich małe zwierzęta...
- Widać, że zostawienie takiego miejsca w spokoju sprawia, że sporo się tu dzieje. Natura sama nimi zarządza. My nazywamy je miejscami naturalnej sukcesji. Czasem ingerujemy w nie w ten sposób, że odsłaniamy choćby jakieś niewielkie drzewo owocowe, by miało więcej światła" – opowiadał wtedy Jan Piotrowski.