W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej odbyło się spotkanie na temat możliwości pomocy dzieciom, które są w swoich rodzinach krzywdzone.
Spotkanie, w którym wzięły udział elbląskie pielęgniarki środowiskowe i położne, odwiedzające w domach kobiety i ich nowonarodzone dzieci, ma być pierwszym z całego cyklu.
- W ostatnich miesiącach media wiele mówiły o tragediach, jakie w różnych rejonach Polski dotknęły dzieci - wyjaśnia dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Zenona Ćwiklińska. - Wydarzenia te jeszcze raz przypominały nam o tym, że aby ratować zagrożone dzieci, potrzebny jest sprawny system interweniowania. To spotkanie ma zainicjować jeszcze ściślejszą niż dotąd współpracę instytucji i osób, które w naszym mieście zajmują się pomocą dzieciom i ich rodzinom.
Pracownicy pomocy społecznej i pielęgniarki podkreślają jednak, że aby pomoc mogła dotrzeć i przynieść skutki, potrzeba chęci z drugiej strony.
- Z tym bywa różnie, wiele rodzin nie chce, aby ktoś z zewnątrz wiedział o ich problemach, ani pomagał - usłyszeliśmy.
- W ostatnich miesiącach media wiele mówiły o tragediach, jakie w różnych rejonach Polski dotknęły dzieci - wyjaśnia dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Zenona Ćwiklińska. - Wydarzenia te jeszcze raz przypominały nam o tym, że aby ratować zagrożone dzieci, potrzebny jest sprawny system interweniowania. To spotkanie ma zainicjować jeszcze ściślejszą niż dotąd współpracę instytucji i osób, które w naszym mieście zajmują się pomocą dzieciom i ich rodzinom.
Pracownicy pomocy społecznej i pielęgniarki podkreślają jednak, że aby pomoc mogła dotrzeć i przynieść skutki, potrzeba chęci z drugiej strony.
- Z tym bywa różnie, wiele rodzin nie chce, aby ktoś z zewnątrz wiedział o ich problemach, ani pomagał - usłyszeliśmy.
AJ