Robert Biedroń, szef Ogólnopolskiej Kampanii Przeciw Homofobii zapowiedział na wtorek złożenie sprzeciwu wobec wyroku, jaki wydał wobec niego elbląski sąd za obrazę katolików.
Elbląski sąd wydał w tej sprawie wyrok bez prowadzenia procesu i nakazał Biedroniowi zapłacenie 600 zł grzywny.
- Ja nie czuję się winny - mówi Robert Biedroń. - Jestem zaskoczony, że dostałem wyrok pocztą , a w kopercie był i wyrok, i akt oskarżenia. Nie byłem przesłuchiwany przez sąd, nie było w tej sprawie świadków. Sprawa jest absurdalna, bo nie chciałem obrażać żadnej grupy społecznej, a nawet jestem skłonny przeprosić. Na pewno będę proponował ugodę.
Ta sprawa związana jest z innym procesem, jaki Kampania Przeciw Homofobii wytoczyła elblążance Dorocie E. ze Stowarzyszenia Rodzina Polska. Kobieta na łamach „Naszego Dziennika” stwierdziła, że homoseksualizm jest chorobą i zagrożeniem dla zdrowej rodziny. Robert Biedroń komentując wypowiedź Doroty E stwierdził, że jej słowa wpisują się w „faszystowsko-nacjonalistyczno- katolicką nagonkę” na osoby homoseksualne. Ta wypowiedź uraziła z kolei działacza Rodziny Polskiej z Podkarpacia, który podał Biedronia do sądu.
- W sprawach drobnych przestępstw, a do takich można zaliczyć sprawę Roberta Biedronia, sąd może zastosować procedurę uproszczoną - wyjaśniła sędzia Ewa Mazurek, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Elblągu. - Oczywiście, jeżeli oskarżony nie zgadza się z wyrokiem, to zostanie przeprowadzony zwykły proces.
- Ja nie czuję się winny - mówi Robert Biedroń. - Jestem zaskoczony, że dostałem wyrok pocztą , a w kopercie był i wyrok, i akt oskarżenia. Nie byłem przesłuchiwany przez sąd, nie było w tej sprawie świadków. Sprawa jest absurdalna, bo nie chciałem obrażać żadnej grupy społecznej, a nawet jestem skłonny przeprosić. Na pewno będę proponował ugodę.
Ta sprawa związana jest z innym procesem, jaki Kampania Przeciw Homofobii wytoczyła elblążance Dorocie E. ze Stowarzyszenia Rodzina Polska. Kobieta na łamach „Naszego Dziennika” stwierdziła, że homoseksualizm jest chorobą i zagrożeniem dla zdrowej rodziny. Robert Biedroń komentując wypowiedź Doroty E stwierdził, że jej słowa wpisują się w „faszystowsko-nacjonalistyczno- katolicką nagonkę” na osoby homoseksualne. Ta wypowiedź uraziła z kolei działacza Rodziny Polskiej z Podkarpacia, który podał Biedronia do sądu.
- W sprawach drobnych przestępstw, a do takich można zaliczyć sprawę Roberta Biedronia, sąd może zastosować procedurę uproszczoną - wyjaśniła sędzia Ewa Mazurek, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Elblągu. - Oczywiście, jeżeli oskarżony nie zgadza się z wyrokiem, to zostanie przeprowadzony zwykły proces.
R