Od 8 lipca na przebudowywanym odcinku drogi wojewódzkiej nr 501 na Mierzei Wiślanej funkcjonują dwa długie oraz trzy krótkie wahadła, czyli takie, które są uruchamiane jedynie na czas wykonania konkretnych prac. Z utrudnieniami kierowcy muszą się liczyć aż do końca września.
- Planowo jedno z długich wahadeł będzie funkcjonowało do pierwszego tygodnia sierpnia, drugie do pierwszego tygodnia września. Podczas długiego weekendu sierpniowego (15-18 sierpnia) będzie tylko jedno wahadło. W celu zapewnienia płynności ruchu na wahadłach jest on sterowany ręcznie - informuje Piotr Michalski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku.
W połowie czerwca wykonawca (spółka Budimex) zapowiadał objęcie wahadeł monitoringiem, z zapisów którego w razie konieczności miała korzystać policja. Zdarzało się często, że kierowcy wjeżdżali na wahadło na czerwonym świetle. Jednak wycofał się z tego rozwiązania, tłumacząc to kłopotem ze stałym dostępem do Internetu na Mierzei Wiślanej.
Prace bitumiczne, jak zapewnia ZDW w Gdańsku, są już wykonane w 80 procentach. - Roboty brukarskie w 50 proc. Niemal w całości wykonano jezdnię od przekopu Mierzei Wiślanej do Krynicy Morskiej. W czasie przebudowy droga wojewódzka nr 501 pozostaje cały czas przejezdna. Harmonogram prac i związanych z nimi utrudnień jest tak układany, by zminimalizować uciążliwości dla mieszkańców i turystów, a jednocześnie zapewnić odpowiedni front robót dla wykonawcy prac. Na bieżąco spotykamy się z przedstawicielami samorządów lokalnych, by informować o postępie robót i aktualnym harmonogramie prowadzenia ruchu wahadłowego – zaznacza Piotr Michalski.
Prace związane z przebudową drogi nr 501 na Mierzei Wiślanej mają zakończyć się 27 września.
O remoncie drogi nr 501 pisaliśmy w tym artykule.