- Pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zakończyli prace na czerwonym szlaku w Bażantarni – informuje Joanna Urbaniak, rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga. Przypomnijmy, że szlak został zniszczony podczas powodzi w 2017 roku.
Prace przy remoncie czerwonego szlaku trwały od listopada 2019 roku. Prowadzone były (etapami) przez spółkę Wody Polskie, która administruje Srebrnym Potokiem, a ze strony miasta przez Elbląskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. We wrześniu ubiegłego roku roboty przy regulacji potoku zakończyły Wody Polskie. Jak informował nas wówczas Bogusław Pinkiewicz ze spółki Wody Polskie, umocniono 120 metrów brzegu rzeki, a koszt prac wyniósł 494 tys. zł. Następnie kontynuowano umocnienia z materacy siatkowo-kamiennych prawej skarpy Srebrnego Potoku na długości 243 m. Koszt robót wyniósł około 500 tys. zł. Dodatkowo w sierpniu 2020 roku spółce Wody Polskie zlecono wykonanie umocnienia brzegu z materacy i koszy siatkowo-kamiennych następnych odcinków prawego brzegu Srebrnego Potoku na długości 243 m. Regulacja i umacnianie brzegów Srebrnego Potoku przez Wody Polskie były skoordynowane z pracami prowadzonymi przez Urząd Miejski w Elblągu, który był odpowiedzialny za naprawę biegnącego wzdłuż rzeki szlaku czerwonego.
- Pracownicy Elbląskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zakończyli już prace na czerwonym szlaku związane z naprawą tej drogi leśnej. Nie odbył się jeszcze ich odbiór techniczny. Łączny koszt robót to ponad 389 tys. zł – informuje Joanna Urbaniak, rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga.
Czy wykonane zabezpieczenia Srebrnego Potoku gwarantują, że nie powtórzy się skala zniszczeń z powodzi w 2017 roku?
- Powódź w 2017 roku była wynikiem nawalnych opadów deszczu w krótkim okresie czasu, które spowodowały gwałtowny wzrost przepływów wody w Srebrnym Potoku. Umocnienie radykalnie zmniejsza prawdopodobieństwo zniszczeń, brzegi są bardziej odporne na rozmycie. Wykonane umocnienia w dużym stopniu gwarantują, że jeśli skala gwałtownych opadów nie przekroczy radykalnie tych w 2017 r., to zniszczenia nie powtórzą się w takiej skali – powiedział nam we wrześniu 2020 roku Bogusław Pinkiewicz z Zespołu Komunikacji Społecznej i Edukacji Wodnej spółki Wody Polskie.
Przypomnijmy, że powódź zniszczyła również Mostek Elewów. O możliwościach jego odbudowy pisaliśmy w tym artykule.