Spoczywają na niej dawni mieszkańcy Kadyn i okolic. Zaniedbaną i zapomnianą leśną nekropolią zaopiekowała się w 2004 roku młodzież z gimnazjum w Tolkmicku oraz Nadleśnictwo Elbląg. Zdjęcia.
Jak to było?
8 grudnia 2006 roku na starym cmentarzu ewangelickim w Kadynach poświęcono kamień upamiętniający dawnych mieszkańców tej miejscowości, którzy na nim spoczywają. Uroczystość była zwieńczeniem prac i starań młodzieży gimnazjalnej z Tolkmicka we współpracy z Nadleśnictwem Elbląg nad odtworzeniem, uporządkowaniem i otoczeniem opieką zapomnianego i zdewastowanego cmentarza. Prace trwały od jesieni 2004 r. w ramach projektu „Ślady przeszłości”. Włączyli się do nich mieszkańcy Kadyn. Udało się również pozyskać sponsorów. Młodzież odszukała i uporządkowała nagrobki i postumenty poziomując i ustawiając je w określonym szyku. Teren wokół cmentarza obsadzono cisami i jałowcami. Pomiędzy grobami wysypano grys kamienny. Ostatnim etapem wieńczącym dzieło było umocowanie nowego krzyża i przygotowanie miejsca pod pamiątkowy kamień, na którym umieszczono słowa: "Pamięci tych, którzy żyli tu przed nami”.
Trochę wspomnień
"Grażyna Rybicka nauczycielka historii Gimnazjum w Tolkmicku zainteresowała młodzież Ogólnopolskim Programem Centrum Edukacji Obywatelskiej - Ślady Przeszłości. W ramach projektu uczniowie poszukiwali zabytkowych obiektów na swoim terenie, poznawali ich historię i w rezultacie podjęli się opieki nad cmentarzem ewangelickim w Kadynach. Młodzież starała się przywrócić pamięć o tych miejscach i ludziach, którzy byli związani z przeszłością swojego regionu. Zwróciła się do pracownika Nadleśnictwa Elbląg Jarosława Mytycha w celu podjęcia wspólnych działań.
- Od lat myślałem o odnowieniu zdewastowanego i zapomnianego cmentarza. W tym kierunku nawet sporządziłem inwentaryzację terenu i plan projektu. Po rozmowie z panią Rybicką przystąpiliśmy do działania - wspomina Jarosław Mytych.
Projekt zgłoszono do Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie. Przeszedł on długą drogę administracyjną. Uzyskano zgody Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie Delegatura w Elblągu oraz Nadleśnictwa Elbląg. Wiosną 2005 r przystąpiono z młodzieżą klasy II a Gimnazjum w Tolkmicku do prac porządkowych.
Uczniowie o pracach na cmentarzu
Tak wówczas uczniowie Gimnazjum w Tolkmicku mówili o pracach na cmentarzu w Kadynach
- Bardzo chcieliśmy zaopiekować się tym cmentarzem. Uważam, że miejsce spoczynku każdego człowieka powinno być otoczone szacunkiem - mówił Adam Gmys.
- Zastaliśmy zarośnięte krzakami miejsce, które niczym nie przypominało cmentarza - mówił Karol Łukaszuk.
- Najpierw oczyściliśmy teren z chrustu i śmieci, a potem wyznaczyliśmy obszar zawierający w sobie sam cmentarz - mówiła Anna Paleczna.
- Wszystkie groby były rozkopane. Z ziemi wystawały elementy pomników, które trzeba było wyciągnąć i poskładać w miarę możliwości w jedną całość - mówiła Agnieszka Lejmanowicz,
- Znaleźliśmy tablice z imionami i nazwiskami zmarłych. Układaliśmy je według stałych betonowych elementów, które nie zostały naruszone. Przypuszczalnie wyznaczały one miejsce pochówku danej osoby - mówił Tomasz Gałązka.
- Gdy już pomniki były odnowione i posklejane, posadziliśmy wewnątrz nagrobków zielony barwinek, a wokół terenu około 300 cisów, które wyznaczyły granice starego cmentarza - mówiła Aleksandra Myszka.
- Nie dalibyśmy sobie rady bez pomocy pani sołtys Doroty Trypuckiej i mieszkańców Kadyn - mówił Karol Łukaszuk.
- Na terenie cmentarza odkopaliśmy zasypane ziemią metalowe mocowanie głównego krzyża, w jego środku były jeszcze resztki drewna - mówił Wojciech Różański.
Gimnazjaliści znaleźli i naprawili 30 nagrobków, postawili nowy główny krzyż oraz pamiątkowy kamień. Nadleśnictwo ufundowało tablicę informacyjną poświęconą Świątyni Pokoju, kościołowi, którego ruiny położone są nieopodal cmentarza. Odbudowa cmentarza kosztowała wiele wysiłku.
Żeby dotrzeć do cmentarza, musimy w centrum Kadyn odnaleźć kierunkowskaz do Leśnictwa Kadyny. Tuż przed barem „Pod Dębem” skręcamy w drogę polną, historycznie zwaną Drogą Kościelną. Po około 400m spaceru, podziwiając piękne widoki barokowego pałacu oraz uroki Wysoczyzny Elbląskiej, natrafiamy na cmentarz. Pochowany jest na nim m. in. właściciel dawnej restauracji w Kadynach Fritz Gottschalk.
Opracowano na podstawie materiałów Nadleśnictwa Elbląg oraz Grażyny Rybickiej.