Swoją szansę widzą w tym, że do wyborów pójdą razem. Prawo i Sprawiedliwość, Polska Razem oraz elbląska Solidarność łączą siły i wystawiają wspólnych kandydatów. - Daje to duże szanse na to, żeby uzyskać większość w Radzie Miejskiej i o to będziemy zabiegać – mówił Jerzy Wilk podczas konferencji, na której podpisano porozumienie o współpracy tych trzech ugrupowań.
Listy? To sprawa drugorzędna
Podpisane porozumienie o "współpracy podczas kampanii wyborczej do Rady Miejskiej w Elblągu oraz poparcia dla kandydatury Jerzego Wilka na urząd prezydenta miasta" to, jak mówił prezydent, przede wszystkim program, ale i wspólne listy kandydatów na radnych pomiędzy tymi trzema ugrupowaniami. Według prezydenta są one sprawą drugorzędną.
- Wszystkie obecne tu siły polityczne i społeczne dadzą jak najlepszych kandydatów – mówił prezydent Wilk. – Będziemy zabiegali o to, żeby spektrum prawicowe w Elblągu zjednoczyło się pod jednym szyldem i wspólnie poszło do wyborów. Daje to duże szanse na to, żeby uzyskać większość w Radzie Miejskiej i o to będziemy zabiegać.
Jerzy Wilk zapytany o to, czy podobne rozmowy toczono z Solidarną Polską odpowiedział, że "prowadzi rozmowy z całą prawicą" i jednocześnie zaprzeczył, że rozmawiał z Kongresem Nowej Prawicy na temat wspólnych list.
Mamy taki sam światopogląd
Sporym zaskoczeniem może być udział Polski Razem w tym porozumieniu. To właśnia ta partia jeszcze kilka miesięcy temu deklarowała, że chce być alternatywą zarówno dla Platformy Obywatelskiej, jak i dla Prawa i Sprawiedliwości. Jak jednak mówiła Renata Kobiela, która w imieniu ugrupowania Jarosława Gowina porozumienie podpisała, siły połączono, by "mieszkańcom Elbląga żyło się zgodnie".
- Partia Polska Razem jest partią stosunkowo liberalną jeśli chodzi o program gospodarczy, natomiast wartości są takie same. Nie ma różnic światopoglądowych pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Polską Razem – mówiła Kobiela.
Razem, a jednak osobno
Tę sytuację nieco inaczej widzi Piotr Opaczewski, były członek partii oraz jej pełnomocnik w Elblągu.
- Partia Polska Razem Jarosława Gowina powstawała jako alternatywa nie tylko dla rządów Platformy Obywatelskiej ale także dla takiej opozycji, jaką reprezentuje sobą Prawo i Sprawiedliwość – napisał Piotr Opaczewski w swoim oświadczeniu. - Z zaskoczeniem i niedowierzaniem przyjęliśmy informacje o toczonych po wyborach do Parlamentu Europejskiego rozmowach pomiędzy Polską Razem oraz PiS w sprawie koalicji. Kiedy stało się jasne, że taka koallicja się zawiąże, większość osób skupionych wokół elbląskiej Polski Razem postanowiło wycofać się z członkostwa w partii. Wówczas ja również odesłałem pełnomocnictwo, które otrzymałem od Pana Jarosława Gowina.
Zapytana o tę sytuację i o to, czy w elbląskiej Polsce Razem nastąpił rozłam, Renata Kobiela stwierdziła, że "oświadczenie zostało złożono indywidualnie, a pan Piotr Opaczewski nie jest członkiem Polska Razem, nie jest również jej pełnomocnikiem, jak każdy jest obywatelem tego miasta i może ogłaszać to, co zechce".
Podpisane porozumienie o "współpracy podczas kampanii wyborczej do Rady Miejskiej w Elblągu oraz poparcia dla kandydatury Jerzego Wilka na urząd prezydenta miasta" to, jak mówił prezydent, przede wszystkim program, ale i wspólne listy kandydatów na radnych pomiędzy tymi trzema ugrupowaniami. Według prezydenta są one sprawą drugorzędną.
- Wszystkie obecne tu siły polityczne i społeczne dadzą jak najlepszych kandydatów – mówił prezydent Wilk. – Będziemy zabiegali o to, żeby spektrum prawicowe w Elblągu zjednoczyło się pod jednym szyldem i wspólnie poszło do wyborów. Daje to duże szanse na to, żeby uzyskać większość w Radzie Miejskiej i o to będziemy zabiegać.
Jerzy Wilk zapytany o to, czy podobne rozmowy toczono z Solidarną Polską odpowiedział, że "prowadzi rozmowy z całą prawicą" i jednocześnie zaprzeczył, że rozmawiał z Kongresem Nowej Prawicy na temat wspólnych list.
Mamy taki sam światopogląd
Sporym zaskoczeniem może być udział Polski Razem w tym porozumieniu. To właśnia ta partia jeszcze kilka miesięcy temu deklarowała, że chce być alternatywą zarówno dla Platformy Obywatelskiej, jak i dla Prawa i Sprawiedliwości. Jak jednak mówiła Renata Kobiela, która w imieniu ugrupowania Jarosława Gowina porozumienie podpisała, siły połączono, by "mieszkańcom Elbląga żyło się zgodnie".
- Partia Polska Razem jest partią stosunkowo liberalną jeśli chodzi o program gospodarczy, natomiast wartości są takie same. Nie ma różnic światopoglądowych pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Polską Razem – mówiła Kobiela.
Razem, a jednak osobno
Tę sytuację nieco inaczej widzi Piotr Opaczewski, były członek partii oraz jej pełnomocnik w Elblągu.
- Partia Polska Razem Jarosława Gowina powstawała jako alternatywa nie tylko dla rządów Platformy Obywatelskiej ale także dla takiej opozycji, jaką reprezentuje sobą Prawo i Sprawiedliwość – napisał Piotr Opaczewski w swoim oświadczeniu. - Z zaskoczeniem i niedowierzaniem przyjęliśmy informacje o toczonych po wyborach do Parlamentu Europejskiego rozmowach pomiędzy Polską Razem oraz PiS w sprawie koalicji. Kiedy stało się jasne, że taka koallicja się zawiąże, większość osób skupionych wokół elbląskiej Polski Razem postanowiło wycofać się z członkostwa w partii. Wówczas ja również odesłałem pełnomocnictwo, które otrzymałem od Pana Jarosława Gowina.
Zapytana o tę sytuację i o to, czy w elbląskiej Polsce Razem nastąpił rozłam, Renata Kobiela stwierdziła, że "oświadczenie zostało złożono indywidualnie, a pan Piotr Opaczewski nie jest członkiem Polska Razem, nie jest również jej pełnomocnikiem, jak każdy jest obywatelem tego miasta i może ogłaszać to, co zechce".