W sezonie wakacyjnym do Elbląga przyjeżdża sporo turystów. Co najbardziej podoba się przyjezdnym? Czy Elbląg jest ich główną destynacją, czy tylko jednym z punktów podróży?
Prym wiedzie starówka
W jeden z letnich dni wyruszyliśmy w miasto, aby porozmawiać z turystami, którzy je odwiedzają. Jak się przekonaliśmy, zdecydowana większość z nich to Polacy. Przyjechali do naszego miasta zwykle pierwszy raz, ciekawi tego, co może im ono zaoferować. Przyjezdni pochodzili nie tylko z regionu Warmii i Mazur, czy Pomorza, bo spacerując po Elblągu natrafiliśmy chociażby na gości z Opola i Śląska. Obcokrajowcy należeli do mniejszości, głównie byli to obywatele Niemiec i Anglii. Do absolutnych faworytów wśród miejsc odwiedzanych przez turystów należy starówka. Turyści głównie zwiedzali miasto na własną rękę, a nie w zorganizowanych grupach.
- Podoba mi się szkoła odbudowy zabytków, fasady są zachowane tak, jak kiedyś - podkreślał pan Julian, którego spotkaliśmy przy Bramie Targowej.
Ta atrakcja turystyczna cieszyła się dużą popularnością. Na jej szczyt wspinało się sporo zwiedzających. Pan Julian zaznaczył też, że w Elblągu jest przejazdem. Nie był to główny cel jego podróży, ale miasto, a zwłaszcza starówka, bardzo mu się podoba. Pytając o powody przyjazdu tutaj, większość turystów mówiła, że jadą do innych miast: Gdańska, Fromborka, czy nawet Morąga, ale zatrzymali się w Elblągu i nie żałują.
Niektórzy przemierzyli prawie cały kraj, by się w Elblągu znaleźć. Pani Joanna ze Śląska doceniła, jak to określiła, pracę włodarzy miasta, mówiąc, że w Elblągu jest czysto i jest to zadbane miejsce. Panią Joannę z mężem spotkaliśmy przy Bibliotece Elbląskiej, gdzie 18 lipca na dziedzińcu odbyły się warsztaty papiernicze. Była to okazja, aby poznać metody ręcznego czerpania papieru, których używano jeszcze przed wynalezieniem druku. Doświadczeni instruktorzy przekazywali uczestnikom nie tylko umiejętności z zakresu wyrobu papieru, ale także historię tej sztuki. Uczestnicy warsztatów mogli poznać narzędzia niezbędne do wyrobu papieru, takie jak prasa, kadź, czy sito żeberkowe. Pani Magdalena, która wraz z synem uczestniczyła w warsztatach papierniczych, doceniła też interaktywną wystawę o odkryciach Mikołaja Kopernika i o kosmosie przy Muzeum Archeologiczno -Historycznym.
Do Elbląga po pół wieku
Tak jak Elbląg zwykle był przystankiem w drodze do Gdańska, to zdarzały się też przypadki podróży w odwrotnym kierunku. Przy katedrze św. Mikołaja spotkaliśmy turystki ze stolicy Pomorza. Przyjezdni wielokrotnie mówili, że kościół na starówce jest niezwykłej urody i chętnie wchodzili do środka, aby go zwiedzić. Sporą popularnością cieszył się też punkt widokowy na szczycie katedry. Pomimo długiego spaceru schodami wiele turystów wchodziło na na niego. Tam spotkaliśmy pana Józefa, który przyjechał do Elbląga z Opola. W jego przypadku Elbląg stanowił tylko przystanek, ale był zachwycony podróżą statkiem po Kanale Elbląskim do Buczyńca.
W punkcie widokowym katedry spotkaliśmy również panią Ewę, mieszkankę Warszawy, która do Elbląga przyjechała po 50 latach! - Chciałam zobaczyć co się zmieniło i zmieniło się wszystko - takie były wrażenia turystki.
Elbląg, w odróżnieniu od większości spotkanych przez nas przyjezdnych, był jej głównym celem podróży. Pani Ewa była szczególnie zaciekawiona Galerią EL oraz Bażantarnią. Turyści również docenili obecność tramwajów w naszym mieście. – Nadają one charakter wielkomiejskości – takie były opinie przyjezdnych.
Turystom podobało się także, że po mieście po prostu płynnie się jeździ i jest ono dobrze skomunikowane. Niektórzy z nich jechali potem do Łeby, a do Elbląga przyjechali z myślą o rozrywce dla dzieci, i jak podkreślali, nie zawiedli się. Odwiedzili park rozrywki przy obwodnicy Elbląga, a potem także poszli na wieżę widokową katedry.
Mimo wszystko przejazdem
Większość turystów w Elblągu to byli ludzie starsi i mimo wszystko znaleźli się tu przejazdem, a nie przyjechali specjalnie do naszego miasta. Jednak bardzo im się tu podobało i zwracali uwagę na wiele różnych rzeczy. Od starówki przez Bażantarnię, po Kanał Elbląski. Niewykluczone, że kiedyś zagoszczą tu na dłużej, bo, ich zdaniem, Elbląg skrywa wiele bardzo ciekawych miejsc.
Elbląski oddział PTTK podkreśla, że nasze miasto odwiedza coraz więcej turystów z zagranicy. Przodują tutaj turyści z Niemiec, ci indywidulani, jak i zorganizowani w grupy.
- Odwiedza nas również coraz więcej turystów z Hiszpanii oraz Francji. Tak jak w zeszłym roku odnotowaliśmy dużą liczbę turystów z Litwy, Łotwy i Estonii. Mieliśmy także turystów z USA, Japonii, Korei Południowej, Hongkongu, Kanady, Włoch, Niderlandów, Belgii, Finlandii, Irlandii, Szwecji, Australii i Szwajcarii. Od początku sezonu letniego oba nasze Punkty Informacji Turystycznej w Ratuszu Staromiejskim i w Bramie Targowej obsłużyły ponad 22 tysiące osób. W tym roku Elbląg odwiedziło bardzo dużo wycieczek zorganizowanych z Niemiec, a zdecydowanie mniej wycieczek z kół gospodyń wiejskich w porównaniu do zeszłego roku. Najpopularniejszymi atrakcjami są niezmiennie rejsy statkami i kajakami po Kanale Elbląskim, nowe rejsy z Elbląga do Krynicy Morskiej, zwiedzanie Starego Miasta, Szlak Kopernikowski, szlak rowerowy Green Velo i szlak rowerowy Kanału Elbląskiego, Wysoczyzna Elbląska (Kadyny i Tolkmicko) i dalej od Elbląga: Frombork, Braniewo, Nowy Dwór Gdański i Malbork - informuje PTTK Oddział Ziemi Elbląskiej.