UWAGA!

Bank Żywności dożywia i uczy

 Elbląg, Bank Żywności dożywia i uczy
Fot. bankizywnosci.pl

Jedną z głównych form działalności statutowej Banków Żywności jest pomoc żywnościowa w ramach programu finansowanego z funduszy unijnych. W Elblągu korzysta z tej pomocy ponad 3000 elblążan. Odbiorcy pomocy żywnościowej są zapraszani na warsztaty edukacyjne – gdzie poznają zasady zdrowego żywienia, a także praktycznie i teoretycznie uczą się mądrze gospodarować żywnością i innymi zasobami domowymi.

Wśród beneficjentów programu pomocy żywnościowej jest pani Justyna – mama czwórki dzieci w wieku szkolnym, w tym córki z niepełnosprawnością. Paczki żywnościowe z unijnego programu są dla niej ogromną pomocą. Z uwagi na opiekę nad gromadką dzieci, wśród nich nad córeczką z poważną wadą serca, pani Justyna nie podjęła pracy, utrzymuje się ze świadczeń socjalnych. W paczkach z Banku Żywności są różnorodne produkty: zbożowe, jak makaron i kasza, mięsne – konserwy z szynką drobiową i wieprzową, pasztetem, a także rybne oraz warzywne, ponadto cukier, mleko, olej. Pani Justyna wykorzystuje je wszystkie. Pod koniec miesiąca, gdy kończą się pieniądze ze świadczeń, paczka żywnościowa ratuje rodzinę przed głodem. Szkoda tylko – mówi pani Justyna – że tak mało jest mleka, przydałaby się też mąka.

Pani Justyna jest nie tylko odbiorczynią paczek żywnościowych, ale także systematycznie uczęszcza na organizowane przez Bank Żywności warsztaty edukacyjne, dotyczące żywienia, gospodarowania żywnością i zasobami domowymi, połączone z praktycznymi zajęciami z gotowania. Warsztaty prowadzone są w siedzibie Banku, który wyposażył się w tym celu w zestawy naczyń i garnków oraz odpowiednie urządzenia i sprzęty kuchenne. Gdy trwają warsztaty, do zespołu pracowników Banku dołącza pani Basia – znawczyni tajemnic kuchni, sekretów zdrowego żywienia i zdrowej żywności, a przy tym osoba pełna empatii i energii. Razem z koordynatorką Jolą przygotowują program zajęć i potrzebne produkty. Wyciągają fartuszki i rękawiczki, ustawiają krzesła przy długim stole, przy którym zasiadają panie uczestniczki warsztatów edukacyjnych – rzadziej panowie. Pani Justyna bardzo chętnie korzysta z naszych warsztatów i chętnie opowiada o swoich doświadczeniach.

 

Relacja pani Justyny – uczestniczki warsztatów edukacyjnych Banku Żywności:

Bardzo dużo nauczyłam się na warsztatach. Na przykład pani Basia pokazała jak robić ciasto naleśnikowe zupełnie inaczej, niż robiłam do tej pory. Albo ciasto na pierogi: brałam mąkę i wodę i zagniatałam, a pani Basia pokazała, że można dodać też różne inne rzeczy. Nauczyłam się na warsztatach oszczędzania, zrobienia czegoś z niczego, różnych kompotów, kisielu. Kisiel do tej pory robię domowy. Dowiedziałam się, jak rozpoznać wartość poszczególnych produktów, świeżość np. jajek – z tej wiedzy stale korzystam.

Warsztaty zachęciły nas też do własnych eksperymentów. Ostatnio eksperymentowałyśmy z moimi dziewczynkami i do ciasta naleśnikowego wrzuciłyśmy budyń. Dziewczyny gdzieś to zobaczyły, może na Tik Toku. Powiedziałam: no dobra, spróbować można. Budyń jest, wszystko jest, co nam szkodzi. Naleśniki raz były troszkę różowe, raz czekoladowe i miały takie inne smaki. Są bardzo smaczne. Ostatnio z kolei próbowałyśmy naleśniki z pasztetem. Polecam. Robimy też kompoty z mrożonymi truskawkami i wisienkami z działki. Mam specjalny segregator z przepisami, niektóre spisuję ręcznie, wpięłam też te, które dostałam od was. Jednym z nich jest przepis na koktajl. Naszym ulubionym koktailem zostało smoothie z przepisu pani Basi. Wcześniej pomyślałabym, że dodanie pietruszki do koktailu to szaleństwo. A jak tutaj spróbowałam, okazało się to bardzo dobre. Na warsztatach też pierwszy raz spróbowałam pieczarek, do tej pory ich nie lubiłam, a tu się do nich przekonałam. Ostatnio eksperymentowałam z kaszą gryczaną – pierogi z kaszą gryczaną i tarkowaną parówką, do tego cebula podsmażona – doprawione czosnkiem, doprawdy bomba. Dużo się na warsztatach nauczyłam i niektóre swoje przepisy poprawiłam, a przepisy pani Basi weszły do nas na stałe – przy tym niektóre podrasowałyśmy. Pomagają moje dziewczynki – starsza była raz ze mną na warsztatach.

Dziewczyny, które przychodziły na warsztaty, też są bardzo fajne, można było z nimi porozmawiać. Dla mnie wyjście na warsztaty to było coś fajnego – gdy dzieciaki są w szkole, siedzę w domu, nigdzie nie wychodzę. A jak były warsztaty, cieszyłam się, że będzie coś ciekawego, nowego, jakieś nowe smaki – dla mnie bomba. Na bankowych warsztatach jest nie tylko gotowanie czy oszczędzanie. Były też gry. Dzieliliśmy się na grupy i mieliśmy jakieś zadania. Losowałyśmy karteczki z nazwami produktu – wylosowałam np. mleko i trzeba było powiedzieć, co z tego mleka można zrobić. I to też było fajne, była to nie tylko teoria i praktyka, ale też dobra zabawa. Naprawdę brakuje mi tych zajęć. Wiedza, która mi została przekazana zostanie mi na bardzo długo. Cieszę się, że mogłam w tych warsztatach uczestniczyć, może dla kogoś to jest nic, ale ja z tych warsztatów bardzo dużo wyniosłam.

Tyle opowieści pani Justyny. Warsztaty edukacyjne są ściśle związane z dystrybucją unijnej żywności. Wrócą razem z kolejną edycją programu i już dzisiaj na nie zapraszamy wszystkich korzystających z pomocy żywnościowej – naprawdę warto.

 

---komunikat ---

Teresa Bocheńska

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Reklama