UWAGA!

Ze studniówki do Superligi (komentarze pomeczowe)

 Elbląg, Ze studniówki do Superligi   (komentarze pomeczowe)
fot. Anna Dembińska

Piłkarki ręczne Startu przedłużyły nadzieję na grę w grupie mistrzowskiej, po tym jak pokonały Piotrcovię Piotrków Trybunalski 30:28. Spora w tym zasługa nowej zawodniczki Aleksandry Wiśniewskiej, która przed meczem odbyła dwa treningi z drużyną.

Elblążanki musiały pokonać piotrkowianki by zachować szansę gry w grupie mistrzowskiej. Mogło się wydawać, że zadanie to będzie bardzo trudne do wykonania, bowiem do grona kontuzjowanych zawodniczek dołączyła Vitoria Macedo oraz Nevena Radojcić. Trener Roman Mont miał do dyspozycji zaledwie cztery rozgrywające i w trybie pilnym ściągnięto z Varsovii 18-letnią Aleksandrę Wiśniewską. - Brakowało nam rozgrywających. To zawodniczka z którą w Varsovii zdobyliśmy razem dwa złote medale w juniorce młodszej i starszej. Przyjechała nam pomóc, zmienić kogoś z ławki, a okazała się najlepsza na boisku. Jest na użyczeniu szkoleniowym, spróbujemy zrobić tak, żeby pomogła nam też w kolejnych meczach - powiedział trener Roman Mont.

Rozgrywająca urodziła się w Toruniu, gdzie rozpoczęła treningi piłki ręcznej. - Cztery lata temu przeniosła się do liceum w Warszawie i grałam w I lidze w Varsovii. O propozycji gry w Starcie dowiedziałam się pół godziny przed wyjazdem na studniówkę. Na pierwszym treningu z dziewczynami byłam bardzo zestresowana, miałam czarne myśli. Potem już było coraz lepiej i pomyślałam że może zagram w meczu - mówiła Aleksandra Wiśniewska.

Zawodniczka pojawiła się na parkiecie od pierwszych minut i od początku walczyła z dużo bardziej doświadczonymi zawodniczkami, rzucając w całym spotkaniu sześć bramek. Elblążanki przez większość meczu musiały gonić wynik, do przerwy traciły aż pięć bramek. Po zmianie stron piotrkowianki przez długi czas utrzymywały kilkubramkowe prowadzenie i wydawało się, że zabiorą ze sobą punkty. Od 46. minuty ich gra się posypała, a elblążanki odrabiały straty i wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do syreny kończącej spotkanie. Start wygrał 30:28 i zainkasował komplet punktów.

- Po ostatnich urazach, chyba mało kto wierzył, że odniesiemy sukces. Do przerwy przegrywaliśmy pięcioma bramkami. W szatni powiedziałem zawodniczkom, że gramy dobrze w obronie i w ataku, a detale decydowały o tym, że Piotrków rzucił nam bramki z kontry. W drugiej połowie wyeliminowaliśmy te błędy, poprawiliśmy grę w obronie, nie robiliśmy głupot w ataku, graliśmy konsekwentnie - podsumował trener Startu.

- Początek spotkania był wyrównany, później przez błędy własne musiałyśmy gonić wynik. Świetny debiut rozegrała Ola, która bardzo nam pomogła i pokazała się z bardzo dobrej strony. W drugiej części spotkania poprawiłyśmy naszą grę w obronie, co doprowadziło do wyprowadzania szybkich kontrataków i odrobienia wyniku. Cieszymy się, że mecz zakończył się na naszą korzyść i punkty ostatecznie zostały w Elblągu - dodała Nikola Głębocka.

- Tak się nie powinno przegrywać. Na początku meczu w obronie grałyśmy biernie, słabo, zespół Startu zdobywał łatwe bramki. Potem poukładałyśmy obronę, wszystko dobrze szło. Miałyśmy mecz pod kontrolą, dobrze się wszystko układało, w ataku grałyśmy mądrze. To nie pierwszy mecz, gdzie przeciwnik odrabia dwie bramki i nam zaczynają się trząść ręce i zaczynamy popełniać proste błędy. Dziś właśnie tak się wydarzyło - mówiła rozgrywająca Piotrcovii Joanna Waga.

 

Po tym zwycięstwie Start awansował na 5. miejsce Orlen Superligi Kobiet. 17. kolejka nadal trwa, najważniejsze dla naszej oraz piotrkowskiej drużyny będzie rozstrzygniecie pojedynku Galiczanki z Młynami. W ostatniej serii gier Start zmierzy się na wyjeździe z wicemistrzyniami Polski. Spotkanie to zostanie rozegrane w niedzielę (25 lutego).

 

Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Uwaga! Opinia zostanie zamieszczona na stronie po zatwierdzeniu przez redakcję.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Przyjezdza juniorka, gra pierwszy mecz i jest najlepsza na parkiecie. To pokazuje tylko jak słaby jest poziom tej ligi i przepłacanych zawodniczek.
  • Nowy trener który ruszy ta zastygniętą lokomotywę. Ten obecny który przy ławce rezerwowej snuje się jak starszy pan karmiący gołębie w parku musi odejść.
  • To tylko pokazuje jak słaby poziom prezentuje EKS skoro przyjeżdża juniorka bez doświadczenia i pokazuje innym jak się powinno poruszać na boisku
  • Koszalin zdemolował Galiczankę. Piotrcovia im poprawi i macie swoją matematykę. Jak to widzą kibice?
  • Licealistka ośmiesza zawodniczki pobierające wynagrodzenie za niby profesjonalny sport. Spoczywajcie w grupie spadkowej. Ogrywajcie się dalej i tak do końca sezonu.
  • W Elblągu jest potrzeba stanięcia nad podziałami i dokonanie szeregu analiz w dziale marketingu klubu aby zespół mógł czuć sie w Elblągu bezpiecznie podczas zawod.
  • Kto z tego klubu będzie odważny i wywali tego trenera? Wybór tej osoby na trenera klubu ekstraklasy to był błąd. Brak wygranej w meczu z Kaliszem i kilka punktów straconych w innych meczach, gdzie był pełen skład, odbija się teraz na miejscu w tabeli. Cudów nie ma i kolejny raz klub z tradycjami będzie się bił o utrzymanie.
  • A może to nie w trenerze problem? Bo to chyba on przyprowadził a wcześniej pewnie wychował zawodniczki, które prezentują się na boisku? Ciąćka, Weber, Dworniczuk, Wiśniewska?
  • Ile jeszcze lat będziemy oglądać na boisku owoce *cudownego* szkolenie elbląskiego? Snującą się po boisku Stapurewicz? Nic nie wnoszącą Tarczyluk? O dwóch pozostałych nie wspomnę, bo ich nie powinno być nawet w pobliżu hali gdzie trenuje zespół Superligi. Trener, tak do zmiany. Ale czy to coś zmieni ?!
  • Zawodowy klub... Śmiech na sali!!! Hashtagi: #N-l
Reklama