Start przegrał drugi mecz w rundzie spadkowej. Tym razem lepsze od naszych zawodniczek okazały się piłkarki AWS Energi Szczypiorno Kalisz, które wygrały w Elblągu 34:28. Zobacz zdjęcia.
Przed meczem Start ze Szczypiornem zespoły dzieliło osiem punktów. Kaliszanki rozpoczęły walkę o utrzymanie w Orlen Superlidze Kobiet od wygranej z Galiczanką, natomiast elblążanki od porażki z Handball JKS Jarosław. W rundzie zasadniczej mecze tych drużyn zakończyły się bilansem 1-1, w Kaliszu Start wygrał 32:26, natomiast w Elblągu przegrał 32:34.
Trzecia potyczka pomiędzy tymi drużynami od pierwszych minut była bardzo wyrównana i żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. Po dwóch z rzędu golach Igi Dworniczuk, tablica wyników wskazywała 4:3. Zaraz znów na tablicy wyników widniał remis. W 13. minucie swoją trzecią już bramkę w tym meczu rzuciła Weronika Weber, która była jednocześnie setnym golem tej zawodniczki w bieżącym sezonie. Chwilę później o przerwę poprosił szkoleniowiec Szczypiorna. Po wznowieniu gry, elblążanki przekraczały przepisy w obronie, a egzekutorką rzutów karnych była Sylwia Lisewska, która wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 8:7. W dalszym ciąg gra toczyła się praktycznie bramka za bramkę, by w końcu to Start miał jednego gola w zapasie. W ostatnich minutach pierwszej połowy kaliszanki popełniały błędy w ataku, a Start trafiał między słupki. Wynik pierwszej połowy na 17:15 ustanowiła Weronika Weber.
Po zmianie stron kaliszanki zmieniły sposób obrony i indywidualnie kryły Vitorię Macedo. Elblążanki notowały straty, a jeśli już wypracowały sobie dogodną pozycję, to piłkę odbijała Izabela Prudzienica. Z kolei kaliszanki nie miały problemów z wykańczaniem ataków i rzuciły aż cztery bramki z rzędu. Przy stanie 17:19, o przerwę poprosił Roman Mont. W końcu, w 36. minucie, elblążankom udało się pokonać defensywę AWS. Gdy dwa gole zdobyła Paulina Stapurewicz, tablica wyników wskazywała 20:21. Niestety naszej drużynie nie udało się doprowadzić do kolejnego remisu w tym meczu. Jeszcze w 45. minucie gospodynie miały zaledwie jedno trafienie mniej, jednak w kolejnych akcjach znów notowały liczne straty. Od 50. do 53. minuty przyjezdne rzuciły cztery bramki z rzędu i miały już sześć goli z zanadrzu (25:31). Gospodynie odrobiły dwa trafienia, jednak zaraz straciły trzy z rzędu bramki. Ostatecznie kaliszanki wygrały w Elblągu 34:28.
EKS Start Elbląg - AWS Energa Szczypiorno Kalisz 28:34 (17:15)
Start: Ciąćka, Pentek - Weber 6, Dworniczuk 4, Macedo 4, Tarczyluk 4 Pahrabitskaya 3, Stapurewicz 2, Grabińska 2, Głębocka 2, Bancilon 1, Wiśniewska, Costa, Kuźmińska, Owczarek, Stefańska.
Szczypiorno: Prudzienica, Kukharchyk - Lisewska 9, Miłek 6, Zamyshliak 4, Wilczek 4, Stanisławczyk 3, Pilitowska 3 Borysławska 3, Kaczmarek 2, Jałoszewska, Niedźwiedź, Czaprycka, Kucharska, Lewandowski, Gliwińska.
Kolejny mecz Start zagra na wyjeździe 24 marca z Galiczanką Lwów.