Zaraz, zaraz czegoś nie rozumiem? Przypominam sobie gdy była prezentacja zespołu przed katedrą św. Mikołaja niejaki prezes elbląskiego klubu zapewniał i gwarantował, że w tym sezonie będzie walka o medal. A tu okazuje się, że jest medal nawet złoty ale za to, że Start odnosi największą w superlidze porażkę w ujemnej zdobyczy bramkowej /... aż minus 25 bramek w plecy/. Śmiem również twierdzić, że jest to najgorsza przegrana w całej historii tego zacnego klubu. Nie przyjmuję tłumaczenia porażki słabością na pozycji bramkarki. A gdzie w tym meczu była obrona aby bramkarkom pomagać? Słaba obrona i tragiczna skuteczność w ataku. Czyli Star wraca na z góry upatrzone pozycje w strefie spadkowej.